"Załamanie nerwowe" i "stany depresyjne". Jarek Weber nieoczekiwanie zniknął z TVP

Wydawało się, że po zwycięstwie w "Drodze do gwiazd" wielka kariera stała przed nim otworem. Potem śpiewał w "Tańcu z gwiazdami" i "Jakiej to melodii". Jarek Weber nieoczekiwanie zniknął z anteny Telewizji Polskiej. "Miałem przesyt" - tłumaczy artysta.

Jarek Weber nieoczekiwanie zniknął z TVP
Jarek Weber nieoczekiwanie zniknął z TVP
Źródło zdjęć: © KAPIF

17.03.2024 | aktual.: 17.03.2024 14:24

Jarosław Weber swoją popularność zawdzięcza występowi w programie "Droga do gwiazd". W formacie emitowanym w latach 2001-2002, którego gospodarzem był Zbigniew Wodecki, 19-letni wówczas wokalista dotarł do finału, w którym zwyciężył. Po triumfie utalentowany wykonawca miał apetyt na karierę muzycznej supergwiazdy. Rok po występie w show wydał swój debiutancki album studyjny zatytułowany "Jarek Weber".

Młody artysta liczący na to, że uda mu się zawojować polską scenę muzyczną, przeżył bolesne rozczarowanie, gdy nie udało mu się na niej zaistnieć. Grał kameralne koncerty w klubach i finalnie wrócił ze stolicy do rodzinnej Bydgoszczy, w ucieczce przed światem show biznesu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Propozycję dołączenia do chórku w teleturnieju "Jaka to melodia" otrzymał, gdy miał już rodzinę. Przyjął ją bez wahania. W końcu za coś musiał zapewnić bliskim stabilny byt. Po latach śpiewania w popularnym programie gwiazdor nieoczekiwanie zniknął z anteny.

"Załamanie nerwowe" i "stany depresyjne". Jarek Weber zdradza kulisy odejścia z TVP

Wokalista udzielił niedawno wywiadu Plejadzie. Zapytany został o odejście z telewizji publicznej, z którą rozstał się, jeszcze zanim nastała era Jacka Kurskiego. Przyznał w pewnym momencie, że poczuł "przesyt" występami na antenie.

- To był dynamiczny czas w moim życiu. Przede wszystkim kilka lat wcześniej założyłem rodzinę. W "Jakiej to melodii?" śpiewałem przez pięć lat i wspominam ten czas bardzo dobrze. Po prostu w pewnym momencie miałem przesyt tej formuły, chciałem robić inne rzeczy. Praca w telewizji co prawda nie była absorbująca, bo nagrywaliśmy wszystkie odcinki w kilka dni w miesiącu, ale jednak warunki umów i konieczność pewnej dyspozycyjności sprawiły, że postanowiłem, że chcę robić inne rzeczy. Ten razie ten etap jest zamknięty, ale kto wie...? - odparł Weber.

Wokalista wyznał, że na zniknięcie z ekranów miała również wpływ jego kondycja zdrowotna. Musiał się wówczas zmagać z "załamaniem nerwowym".

- Zniknąłem, co wiązało się moim ówczesnym osobistym stanem. Wiele się wydarzyło, m.in. rozstałem się z zespołem, z którym grałem przez wiele lat. Zamknąłem kilka tematów, by otworzyć sobie nowe drogi, ale nie do końca mi to wtedy szło na dobre. Pojawiły się też różne problemy zdrowotne, w tym załamanie nerwowe i stany depresyjne - powiedział piosenkarz.

"Z przyjemnością jeszcze kiedyś bym tam wystąpił"? Weber wróci do "Jaka to melodia"?

Wykonawca został zagadnięty o to, czy gdyby pojawiła się oferta, by ponownie zaśpiewał w "Jaka to melodia", to rozważyłby powrót do występów w telewizji. Jarek Weber nie wykluczył takiej możliwości.

- Z przyjemnością jeszcze kiedyś bym tam wystąpił. Nie wiem, czy w takiej formule, jak kiedyś, czyli jako wokalista na stałe, ale gościnny występ? Dlaczego nie! To jest program, który ma swoją publikę i jest oglądany w wielu domach, a dla wokalisty fajnie jest się pokazać w telewizji - zdradził Weber.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)