Trwa ładowanie...
05-11-2015 13:01

Zadzwonił do Sejmu i udawał Liroya. Miał niecodzienną prośbę

Zadzwonił do Sejmu i udawał Liroya. Miał niecodzienną prośbęŹródło: AKPA
d1wa1yp
d1wa1yp

Jeden z dziennikarzy "Rock Radia" zadzwonił do Sejmu, podszywając się pod rapera. Używając niecenzuralnych słów, domagał się spełnienia dwóch żądań:

- Dzwonię, bo k** nie mogę załatwić prostej rzeczy. Po pierwsze, haczyk na czapkę przy pulpicie. Druga rzecz, krzesło, żeby obniżyli. Jak to k** wygląda, że nie sięgam nogami jako poseł- żalił się "fałszywy" Liroy.

Pracownica sejmowego biura grzecznie wysłuchała jego niecodziennej prośby i z dużą wyrozumiałością odpowiedziała:

- Ależ oczywiście, panie pośle - dodając również, że wszystko będzie załatwione.

d1wa1yp

Prowokacja okazała się być częścią audycji prowadzonej m.in. przez Kubę Wojewódzkiego. Podczas jej trwania została również wyemitowana słynna rozmowa z Jerzym Zelnikiem, która spowodowała falę oskarżeń stacji o manipulację. Prawdziwy Paweł Marzec do tej pory nie skomentował tej sytuacji.

Zobacz także: Liroy obiecuje: nie będę wchodził na mównicę w czapce z daszkiem

(fot. AKPA)
Źródło: (fot. AKPA)
d1wa1yp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1wa1yp