Z wyglądem "człowieka słonia" trafił do cyrku. Nieznana choroba zrobiła z niego potwora
Historią Josepha Merricka zainteresował się David Lynch, który poświęcił mu głośny film z Anthonym Hopkinsem. Współcześni lekarze wiedzą, na co chorował "człowiek słoń", choć jego przypadek nadal nie został do końca wyjaśniony.
Kiedy w 1880 r. angielski chirurg Frederick Treves poznał Josepha Merricka, nikt nie słyszał o chorobie, która w okrutny sposób zniekształciła jego ciało. Mimo wielu starań, lekarzowi nie udało się znaleźć dla niego ratunku. W programie "Człowiek słoń", emitowanym w Telewizji WP, zespół ekspertów dokonał dokładnej analizy szkieletu Josepha Merricka. Naukowcom pomagał także Brian Richards, który cierpi na tę samą chorobę, co bohater głośnego "The Elephant Man" (1980) Davida Lyncha z Anthonym Hopkinsem, Anne Bancroft i Johnem Hurtem w rolach głównych.
Joseph Merrick urodził się w 1862 r. i na początku był zdrowo rozwijającym się dzieckiem. W autobiografii opisywał, że pierwsze zmiany na ciele zwiastujące chorobę pojawiły się, gdy miał 3 lata. Postępująca deformacja ciała bardzo utrudniała życie nastolatkowi, który został zmuszony przez macochę do pracy i mieszkania poza rodzinnym domem. Młody Joseph imał się różnych zajęć, jednak zmiany chorobowe uniemożliwiały mu wykonywanie pracy fizycznej. Gdy miał 22 lata znalazł "idealną" pracę w obwoźnym cyrku.
Ludzie chętnie płacili za oglądanie "człowieka słonia", który był jednym z dziwadeł pokazywanych w różnych zakątkach Wielkiej Brytanii. Kiedy w życie weszło nowe prawo, uniemożliwiające prowadzenie takiej działalności na Wyspach, Joseph wyjechał do Belgii. Tam został jednak okradziony i oszukany przez "opiekuna". Nie pozostało mu nic innego, jak wrócić do Londynu.
Na widowni jednego z pokazów "człowieka słonia" pojawił się Frederick Treves. Chirurg, który postanowił pomóc nieszczęśnikowi, nazywanemu przez wszystkich potworem i dziwolągiem. W książce "The Elephant Man and Other Reminiscences" opisał przypadek Merricka, którego nota bene omyłkowo nazywał Johnem. I dlatego John Merrick to główny bohater filmu Lyncha.
Treves walczył o to, by Merrick trafił do szpitala i miał zapewnioną stałą opiekę medyczną. Jego losem zainteresowała się także księżna Walii Aleksandra, a nawet królowa Wiktoria, które wprowadziły Josepha na salony. Niestety ówczesny poziom medycyny nie był w stanie pomóc mężczyźnie chorującemu na nieznaną przypadłość. Joseph Merrick zmarł w wieku 27 lat we śnie – ciężar głowy skręcił mu kark.
W kolejnych dziesięcioleciach próbowano rozwikłać zagadkę choroby "człowieka słonia". Początkowo zakładano, że Merrick cierpiał na odmianę słoniowacizny, a dopiero w latach 70. kolejnego wieku mówiono o podłożu genetycznym. Szczegółową diagnozę przedstawiono w 1986 r., nazywając przypadek "człowieka słonia" zespołem Proteusza. Niektórzy współcześni naukowcy podważają jednak tę diagnozę, gdyż późniejsze badania DNA z kości i włosów Merricka nie wykazały mutacji typowych dla tego zespołu.
W medycynie zespół Proteusza odnosi się do rzadkiej choroby genetycznej, objawiającej się asymetrycznym przerostem tkanki skórnej i zaburzeniem rozwoju kości. W mitologii greckiej Proteusz jest bóstwem morskim, synem Posejdona, który ma moc przewidywania przyszłości i - stąd nazwa choroby - zdolność zmieniania swej postaci.
Jedną z osób cierpiących współcześnie na tę chorobę jest Huang Chuncai. Chińczyk stał się bohaterem filmu dokumentalnego "Człowiek słoń", w którym autorzy śledzą przygotowania do niezwykle ryzykownej operacji usunięcia zmian na jego ciele.