Wzruszające wyznanie Wiesławy Kwiatek: Cezary w "Sanatorium miłości" nabrał wiary w sens życia
20.02.2019 11:00, aktual.: 21.02.2019 10:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Śmierć Cezarego Mocka wstrząsnęła kuracjuszami "Sanatorium miłości". Refeleksjami po jego odejściu podzieliła się z Wirtualną Polską Wiesława Kwiatek, którą z Cezarym łączyła wyjątkowa więź.
Wiesława Kwiatek to jedna z uczestniczek hitu TVP. Po śmierci męża szukała przyjaciela i kogoś bliskiego, wszystko miało się zmienić dzięki udziałowi w "Sanatorium miłości".
Tylko w rozmowie z Wirtualną Polską zdradziła, że w Ustroniu uczucie połączyło ją z Cezarym. Po smutnej wiadomości o jego śmierci, Kwiatek wspomina przyjaciela.
- Popłakałam się niesamowicie, kiedy dowiedziałam się, że Cezary nie żyje. Darzyłam go ogromną sympatią. On chyba nawet czuł coś więcej. W pewnym sensie byliśmy parą. Mieliśmy wspólne plany. Los jednak ułożył wszystko inaczej - powiedziała nam Wiesława Kwiatek.
- Mogę zdradzić tyle, że spędziłam z nim trochę więcej czasu, niż inni. W kolejnych odcinkach wszystko już będzie jasne - dodała.
Kuracjuszka opowiedziała o okolicznościach, w których dowiedziała się o śmierci Cezarego Mocka.
- We wtorek nie mogłam się do niego dodzwonić. Zdobyłam numer do jego córki, która powiedziała, że w szpitalu mieli wybudzać Cezarego. Niestety okazało się, że nie przeżył.
- Zapamiętam go jako fantastycznego człowieka. Przede wszystkim był dżentelmenem wobec kobiet. Wychowanie przedwojenne bym powiedziała. Nie pozwolił kobiecie, żeby wyszła z samochodu jako pierwsza. Rewelacyjny facet. Żal, że już go z nami nie ma - usłyszeliśmy w rozmowie z Wiesławą Kwiatek.
Uczestniczka hitu TVP po śmierci męża tylko raz była zakochana. Kilkuletni związek rozpadł się jednak ze względu na nałóg. Cezary miał być tym jedynym. On także przeżył śmierć ukochanej osoby.
- Przeszłam w życiu bardzo wiele. Chowałam już bliskich, a teraz Cezary wydawał mi się bardzo bliski. Rzadko zdarza się taki mężczyzna. Bardzo otworzył się przed wszystkimi uczestnikami. Mówił, że po udziale w "Sanatorium miłości" nabrał wiary w sens życia i w ludzi.