Wzięli ślub tuż przed pandemią. Rzeczywistość mocno ich rozczarowała

Bohaterowie amerykańskiego programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" zamieszkali razem na początku pandemii. Świeżo upieczeni małżonkowie borykali się z wieloma trudnościami. O mały włos nie doszło do rozstania.

Olivia i Brett jako młode małżeństwo przeszli poważny kryzys.
Olivia i Brett jako młode małżeństwo przeszli poważny kryzys.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

07.10.2020 11:30

Rok 2020 szczególnie dotknął pary, które miały zacząć nowy, wspólny rozdział życia. Niektórzy zdecydowali się przełożyć ślub, inni musieli znacznie ograniczyć listę gości ze względu na reżim sanitarny. Jednak przed największym wyzwaniem stanęły młode małżeństwa, które dopiero ze sobą zamieszkały i były zdane na przebywanie ze sobą 24 godziny na dobę.

W takiej sytuacji znaleźli się uczestnicy amerykańskiego show "Ślub od pierwszego wejrzenia". Gdy w Stanach Zjednoczonych ogłoszono pandemię koronawirusa, pary znały się od zaledwie 33 dni. Byli już małżonkami, więc okres izolacji od społeczeństwa musieli spędzić razem.

Uczestnikom programu wciąż towarzyszyły kamery. Mieli za zadanie rozwijać swoje relacje według wskazówek ekspertów. Nie wszystkim się to udało.

Największe problemy mieli Olivia i Brett. Kobieta jest pielęgniarką, więc codziennie w pracy towarzyszył jej lęk przed zarażeniem koronawirusem. Gdy wracała do domu, rozmawiała z mężem tylko o newsach dotyczących pandemii.

- W szpitalu byłam zewsząd otoczona COVID-19, a kiedy wracałam do domu, Brett oglądał wiadomości. To był dla nas trudny czas, musiałam usiąść i powiedzieć: "Wiem, że chciałbyś zobaczyć serwis informacyjny, ale ja nie mogę tego zrobić. Mam dość myślenia o COVID-19" - wspomina Olivia w rozmowie z "New York Post".

Gdy kobieta wyjechała z weekend odwiedzić swoją rodzinę, mąż postanowił, że nie będzie jej towarzyszyć. Po powrocie do mieszkania zastała je puste. Brett zabrał wszystkie swoje rzeczy.

- To był ogromny szok. Co prawda jesteśmy nieznajomymi, ale jesteśmy też małżeństwem i wciąż próbujemy przejść przez to razem. To było dla mnie wykańczające. Poczułam, że z nas zrezygnował - dodała.

Pomimo tak dramatycznej sytuacji, małżeństwo z pomocą pastora Cala Robersona, który doradza uczestnikom programu, postanowiło dać sobie drugą szansę. Oliwia uznała, że chwila załamania była "błogosławieństwem w nieszczęściu".

Uczestnicy 11. edycji spędzili aż 16 tygodni razem pod okiem kamer. Jednak twórcy amerykańskiego "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie zdradzili, jak potoczyły się losy pary po emisji programu.

Źródło artykułu:WP Teleshow
ślub od pierwszego wejrzeniausamiłość
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)