Wystartował nowy kanał informacyjny. Wpadka goniła wpadkę
Kanał informacyjny News24 miał nadawać już we wrześniu 2021 r., ale dopiero 24 lutego wystartował z próbną emisją na Facebooku. Debiutu nowej stacji nie można zaliczyć do udanych, gdyż oprócz technicznych problemów pojawiły się też inne zgrzyty.
Na stronie News24 czytamy, że "to kanał stworzony z myślą o osobach ceniących szybki dostęp do rzetelnych i bieżących informacji. Kanał dzieli się z odbiorcami najważniejszymi informacjami lokalnymi oraz z kraju". Szumnie zapowiadany projekt wystartował z eksperymentalną emisją 24 lutego na Facebooku i widać, że ekipa News24 ma jeszcze sporo do zrobienia.
Programy poświęcone sytuacji na Ukrainie były emitowane nieustannie przez prawie 7 godz. Na ekranie można było zobaczyć m.in. Darię Wąsiewską, Magdalenę Rataj, Jacka Zimnika i Marcina Antosiewicza. Prezenterzy łączyli się ze studia z reporterami i ekspertami, omawiając działania Putina, reakcję zagranicy itp.
Pierwszy zgrzyt pojawił się już na początku, kiedy widzowie dostrzegli ustawione na pierwszym planie talerzyki z pączkami. 24 lutego przypadał tłusty czwartek, jednak widok słodkości gryzł się z dramatem Ukraińców, o którym opowiadano na antenie.
Później pączki zniknęły, ale przez kilka godzin nikt nie naprawił innego błędu u dołu ekranu. Na pasku informacyjnym wyświetlano nazwisko "Szerefnaker", tymczasem wiceszef MSWiA nazywa się Paweł Szefernaker.
Widzowie News24 zwracali ponadto uwagę na problemy z dźwiękiem, a nawet opóźnienie na zegarze (ten w studiu późnił się o kilka minut). Niezbyt profesjonalnie wyglądało też czytanie przez prezenterów najnowszych informacji z ekranu telefonu.
Przypomnijmy, że kanał News24 wystartował 1 lutego o 7 rano z emisją techniczną niewidoczną dla widzów. Spółka Astro zapowiadała, że w kolejnych tygodniach będzie systematycznie uruchamiała umowy z operatorami telewizyjnymi na nadawanie stacji.