Wpadka "Wiadomości": straszyli strzelaniną, która się nie wydarzyła
W sobotę w głównym wydaniu "Wiadomości" pojawił się materiał na temat nielegalnej migracji, która ma paraliżować Europę. Na początku widzowie mogli obejrzeć "nagranie z jednego ze szwedzkich miast", w którym "napastnicy strzelają z broni maszynowej". Jak się okazuje, zaprezentowany film był nagraniem z planu szwedzkiego serialu.
31.10.2021 11:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Być może nic nie przebije wpadki, jaką zaliczyły "Wiadomości" pod koniec grudnia ubiegłego roku, kiedy to w materiale o Gwieździe Betlejemskiej widzowie zobaczyli fragment filmu "Żywot Briana". Komizm tej sytuacji polegał na tym, że słynna produkcja grupy Monty Pythona była obrazoburczą satyrą na religię i historię opisaną w Nowym Testamencie. Trudno wyobrazić sobie bardziej nieodpowiednią ilustrację filmową do bożonarodzeniowego newsa. Ale w minioną sobotę dziennikarze "Wiadomości" po raz kolejny wykazali się "pomysłowością".
We wprowadzeniu do materiału zatytułowanego "Nielegalna migracja paraliżuje Europę" (około 22. minuty programu informacyjnego), Edyta Lewandowska zwraca uwagę, że polityka otwartych granic zastosowana przez Unię Europejską w 2015 r. sprawdziła na Stary Kontynent wzrost przestępczości, zamachy terrorystyczne i drenowanie kieszeni Niemców, Szwedów czy Holendrów. Później pojawił się materiał Jakuba Krzyżaka.
- To nagranie jednego ze szwedzkich miast, napastnicy podjeżdżają na motocyklach i strzelają z broni maszynowej, po czym spokojnie odjeżdżają. Podobne sytuacje w całej Europie to już niemal codzienność – słyszymy. Na ekranie widzimy natomiast nagranie wykonane zapewne telefonem komórkowym z okna mieszkania na trzecim lub czwartym piętrze budynku, naprzeciwko którego rozgrywają się dramatyczne sceny.
Nagranie może robić wrażenie. Jest noc, dźwięk wystrzałów rozchodzi się głuchym echem po okolicy. Napastnicy strzelają w stronę oszklonego fragmentu budynku. Nie słychać jednak, jak tłuką się szyby. Ten dźwięk zostanie zapewne dodany w postprodukcji. "Wiadomości" zaprezentowały bowiem widzom nagraną przez osobę postronną scenę z planu filmowego serialu "Szybka gotówka" ("Snabba cash").
Szwedzka produkcja została zrealizowana na zlecenie Netfliksa. Serial miał premierę na największej platformie streamingowej w kwietniu bieżącego roku. Filmik zaprezentowany w TVP powstał podczas kręcenia drugiego sezonu. Zdjęcia powstawały w miejscowości Sundbyberg.
- Mogę potwierdzić, że to my nagrywaliśmy w pralni Tule's w Sundbybergu - mówił szwedzkim mediom Nicklas Wikström Nicastro z firmy producenckiej Strive stories i producent "Snabba cash", kiedy okazało się, że filmiki kręcone telefonem komórkowym rozchodzą się w sieci jako prawdziwe wydarzenia.