Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Pod Marzeną Rogalską zapadł się hamak
Marzena Rogalska nieoczekiwanie skradła show w "Pytaniu na śniadanie", "demolując" część scenografii. Komicznym filmikiem pochwaliła się w sieci.
Sztuka prowadzenia programów na żywo jest chyba największą sztuką w pracy w telewizji. Wymaga najwyższej próby profesjonalizmu, kreatywnego myślenia, umiejętności odnajdywania się w każdej sytuacji i radzenia sobie ze stresem.
Telewizja na żywo rządzi się jednak swoimi sprawami i trudno przewidzieć, co się wydarzy. Przejęzyczenia, pomyłki i wpadki to chleb powszedni prezenterów – od ich elokwencji i nieraz poczucia humoru zależy, jak sobie z nimi poradzą.
Są jednak sytuacje, na które prowadzący zupełnie nie mają wpływu. To różnego rodzaju awarie sprzętu, wypadki czy zdarzenia losowe. Drobnemu wypadkowi na planie uległa Marzena Rogalska. Prezenterka znów miała pecha na planie, choć skończyło się na śmiechu.
Rogalska, korzystając z faktu, że w wakacje „Pytanie na śniadanie” jest realizowane w plenerze, postanowiła rozsiąść i zrelaksować się w hamaku. Traf chciał, że… hamak się pod jej ciężarem zawalił. Na ratunek musiał biec współprowadzący, Tomasz Wolny. Kiedy z próbował z gracją podnieść koleżankę, ta nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Zresztą, oboje mieli niemały ubaw, co Rogalska udowodniła filmikiem na Instagramie. Zobaczcie sami.