Wpadka Polsatu. Tak podpisali Władimira Putina
W ostatnich miesiącach prezydent Rosji jest częstym bohaterem mediów. W obliczu ostatnich wydarzeń nazwisko Putina odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Tym bardziej zaskakuje wpadka Polsatu, który pomylił go z prezydentem Ukrainy.
Władimir Putin ogłosił w piątek "aneksję" czterech obwodów wschodniej Ukrainy. Tego samego dnia podczas zebrania na Placu Czerwonym w Moskwie wygłosił długą, chaotyczną mowę, grożąc Zachodowi użyciem broni jądrowej. Mimo to zapowiadał gotowość do rozpoczęcia rozmów pokojowych.
Warunki, na które miałaby przystać Ukraina, są oczywiście nie do zaakceptowania przez władze tego kraju. Zwłaszcza, że Władimir Putin powołuje się na wyniki nielegalnych referendów, jakoby mieszkańcy "zaanektowanych" terytoriów mieli dobrowolnie "wyrazić wolę" przyłączenia do Rosji.
Relacjonując ostatnie wydarzenia w sobotnim wydaniu "Wydarzeń" Polsat popełnił fatalną pomyłkę. Gdy na antenie ukazał się fragment piątkowego wystąpienia Putina, na belce podpisano go jako "prezydenta Ukrainy".
Jak dotąd redakcja Polsatu nie odniosła się do pomyłki. Użytkownicy Twittera mają z niej używanie: "Polsat Zaledwie dzień wcześniej stacja była chwalona za jasne postawienie sprawy co do działań Putina. Na paskach wskazywano na "zagrabienie 4 obwodów Ukrainy", "kłamstwa Putina ws. aneksji" oraz "rosyjskie zbrodnie na Ukrainie".
Tymczasem na antenie TVP Info Władimira Putina rozpoczęto podpisywać jako "zbrodniarza wojennego, przywódcę rosyjskiego reżimu".