Wpadka na wizji. Dziennikarka BBC pomyliła aktora z byłym prezydentem
Światowe media żyją sprawą Billa Cosby'ego, który miał odsiadywać do 10 lat więzienia za przestępstwa seksualne. Ale został wypuszczony po trzech. W Europie tematem zainteresował się m.in. kanał BBC News. Dziennikarka brytyjskiej stacji popełniła potworną gafę, którą musiał prostować jej kolega w studiu.
Bill Cosby został uznany winnym dokonania przestępstw seksualnych 26 kwietnia 2018 r. Zgodnie z wyrokiem został wpisany do rejestru przestępców seksualnych i miał spędzić za kratami do 10 lat. Po trzech latach od wyroku Sąd Najwyższy stanu Pensylwania orzekł, że umowa o nie ściganiu Cosby'ego, którą jego prawnicy zawarli z poprzednim prokuratorem okręgowym w 2005 r., powinna uchronić go przed oskarżeniami. Dlatego gwiazdor został zwolniony z więzienia po uchyleniu wyroków skazujących.
BBC News informowało o tym swoich widzów z pomocą korespondentki Michelle Fleury.
- Tutaj znajduje się miejsce, które przez ostatnie dwa lata Bill Clinton nazywał domem. Dzisiejszej nocy będzie już spał we własnym łóżku po zaskakującej decyzji Sądu Najwyższego stanu Pensylwania dotyczącej umorzenia wyroku skazującego za napaść seksualną - mówiła dziennikarka, myląc Billa Cosby'ego z 42. prezydentem USA.
Znajdujący się w studiu prezenter Huw Edwards przeprosił widzów za pomyłkę koleżanki i podkreślił, że sprawa wypuszczenia na wolność dotyczy Billa Cosby'ego.
Notabene, Bill Clinton poza skandalem obyczajowym z Moniką Lewinsky też był publicznie oskarżany przez kilka kobiet o niewłaściwe zachowanie seksualne, w tym gwałt, molestowanie i napaść na tle seksualnym. Żadne oskarżenie nie doprowadziło jednak do rozprawy i wyroku.