Wpadka na antenie Trójki. Poszły przekleństwa zamiast audycji
Nie wyłączono mikrofonów i nagrano wulgarną rozmowę dwóch dziennikarzy radiowej Trójki. Została wyemitowana zamiast prognozy pogody.
Od kilku miesięcy radiowa Trójka zmaga się z poważnym kryzysem wizerunkowym i falą odejść dziennikarzy. Są problemy, żeby załatać dziury kadrowe i ramówkowe. Spada też słuchalność - jej wyniki są najniższe w historii. Teraz dochodzi do tego wpadka na żywo na antenie. W czwartek po porannym serwisie sportowym miała zostać podana prognoza pogody. Ostatecznie słuchacze nie mogli sprawdzić, jaka jest temperatura powietrza w konkretnych miejscach kraju. Usłyszeli za to dość wulgarną rozmowę dwóch dziennikarzy.
Nie wyłączono mikrofonów i uchwycony fragment dialogu poszedł w eter. Dotyczył on domniemania fake newsów szerzonych przez Polskie Radio.
- ... a tam na nich Saryusz, że Polskie Radio fejki roznosi - mówi pierwszy dziennikarz.
- Dlatego, k...a, taka afera była - odpowiada drugi.
- Miałem pogodę? Grzesiu zrobił?
- Ale nie czytasz.
Słuchaliście tej wymiany zdań na żywo?
Skandale 2020. O nich było naprawdę głośno