Odsłoniła za dużo. Tomaszewska zaliczyła wpadkę na wizji
"Pytanie na śniadanie" to jeden z popularniejszych programów śniadaniowych. Czasami zdarzają się w nim wpadki zarówno słowne, jak i sytuacyjne. Ostatnio potknięcie zaliczyła Małgorzata Tomaszewska. Odważna kreacja ukazała widzom nieco za dużo.
Program "Pytanie na śniadanie" gości na ekranach widzów od 2002 r. Różni prowadzący, różni goście, tematy z kraju i ze świata. Nie obywa się również bez wpadek, jak w każdym programie, który nadawany jest na żywo.
Tym razem padło na Małgorzatę Tomaszewską. Gospodyni prowadzi format od trzech lat. Razem z Aleksandrem Sikorą stali się jedną z ulubionych par "Pytania na śniadanie". To sprawia, że widzowie bardzo dokładnie śledzą ich życia zarówno prywatne, jak i zawodowe. Tłumy widzów przed telewizorem na pewno cieszą, ale niestety czasem ich wpadki z szybkością błyskawicy roznoszą sie po internecie. Tak było i tym razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielę rano para przywitała widzów TVP. Już od samego początku wzrok przyciągała sukienka Małgorzaty Tomaszewskiej - długa, podkreślona w talii paskiem, kryła w sobie wiele wycięć, nie tylko na dekolcie. Sama kreacja, choć piękna, wydawała się zupełnie niepraktyczna do pracy na planie śniadaniówki.
Gdy tylko Tomaszewska usiadła, pokazała widzom to, czego raczej pokazać nie chciała. Sięgający aż do góry uda rozporek sukienki odkrył górę jej czarnych rajstop. Nie umknęło to oczywiście uwadze widzów programu nadawanego niestety na żywo.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkminiamy "1899" z Maciejem Musiałem, analizujemy "Zepsutą krew" na Disney+, a także polecamy (lub nie) "Kulawe konie", "Do ostatniej kości" i "Nie martw się, kochanie". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
