Wpadka Agaty Młynarskiej w programie na żywo!
W ostatnim odcinku "Świat się kręci" gośćmi Agaty Młynarskiej były m.in. Kasia Cichopek i Agnieszka Kaczorowska, które nie bez powodu zostały zaproszone do programu. Obie panie połączył fakt, że swoją wieloletnią przygodę z show biznesem zaczęły od występu w rodzimych serialach. Choć od ich debiutu w "Klanie" i "M jak miłość" minęło już kilkanaście lat, aktorki wciąż cieszą się ogromną popularnością. Z tej okazji pojawiły się w studiu TVP, w którym opowiedziały przed kamerami m.in. o swoim dzieciństwie i o tym, jak wyglądały ich pierwsze kroki na planie filmowym.
11.09.2014 | aktual.: 12.09.2014 14:56
Jako że prowadząca przyjaźni się prywatnie z Cichopek, rozmowa z nią przebiegła bez żadnych zastrzeżeń. Nawet przez myśl Młynarskiej nie przeszło, aby zwrócić się do koleżanki imieniem Kinga - serialowej bohaterki. Inaczej sprawa wyglądała w przypadku drugiego gościa. Dziennikarka choćby na chwilę nie potrafiła zapamiętać, że ma przed sobą Agnieszkę Kaczorowską, a nie Bożenkę z "Klanu".
- A ty Bożenko, postawiłaś na taniec - zwróciła się Młynarska.
- Bożenka jest w serialu - zareagowała szybko Kaczorowska.
- Tak, ale dla mnie jesteście zawsze Kingą i Bożenką. Przepraszam najmocniej, oczywiście Agnieszko - tłumaczyła się.
I gdy już wszyscy zapomnieli o tej wpadce, dziennikarka znów się zagalopowała.
- Bożenko... Przepraszam, Agnieszko! To był ostatni raz!
- No nie, no nie! - oburzyła się tancerka.
Choć młodziutka gwiazdka ze wszystkich sił stara się uwolnić od krzywdzącej łatki Bożenki z "Klanu", widocznie robi to mało nieskutecznie. Nie udało jej się nauczyć Młynarskiej, aby ta nie utożsamiała jej z serialową nastolatką. Co ciekawe, nie była to pierwsza głośna gafa prezenterki w ostatnim czasie. Podczas niedawnego charytatywnego meczu piłkarskiego, w którym zmierzyły się drużyny Telewizji Polskiej i TVN, dziennikarka również nie ustrzegła się przejęzyczenia.
- Zapraszamy na drugą połowę moczu. Mocy! Czujesz to? Na drugą połowę i ogromne emocje - powiedziała rozemocjonowana do Marcina Prokopa.