Wokalista "Twoja twarz brzmi znajomo" wyoutował się. Odpowiada politykom PiS
"W skrócie LGBT przypisana mi jest litera G" - pisze na Facebooku Michał Rudaś. Widzowie na pewno kojarzą go z "Tańca z gwiazdami", "Jaka to melodia?" czy ostatnio z występów w programie "Twoja twarz brzmi znajomo".
17.06.2020 | aktual.: 17.06.2020 12:19
Po słowach Jacka Żalka, że "LGBT to nie są ludzie", wybuchła gorąca debata. W tę narrację wpisał się prezydent Andrzej Duda. Głosy oburzenia płyną z różnych stron. Głośno mówi się, że politycy związani z PiS odbierają człowieczeństwo części polskiego społeczeństwa. Pisaliśmy wam m.in. o reakcji Qczaja, popularnego trenera. Teraz swój głos postanowił dołożyć Michał Rudaś.
Michał Rudaś jest dobrze znany widzom telewizyjnych show. Był solistą w "Tańcu z gwiazdami" i śpiewał u boku Adama Sztaby. Potem na jakiś czas związał się z TVP i programem "Jaka to melodia?", gdzie występował również w zespole wokalnym.
Rudaś ma na koncie też udział w "The Voice of Poland" (2014 r.) i w "Twoja twarz brzmi znajomo" (2016 r.).
Wokalista opublikował na Facebooku wpis, w którym pisze o tym, że jest osobą homoseksualną.
"Jestem człowiekiem, a nie żadną ideologią i niczyje słowa, a nawet sądowe werdykty tego nie zmienią. W skrócie LGBT przypisana mi jest litera G i nie wykorzystuję tego faktu do współtworzenia lub podążania za jakąkolwiek ideologią polityczną czy społeczną" - czytamy.
"Ja po prostu pragnę kochać i mieć wolność bez przeszkód tą miłością się dzielić i przyjmować ją, korzystając z tych samych praw, co inne kochające się pary" - pisze.
W dalszej części wpisu Rudaś apeluje do polityków, by przestali określać osoby homoseksualne, LGBT+, ich rodziny i bliskich "złowrogą ideologią" i "podludźmi". Przyznaje, że dyskusja, która teraz ma miejsce, to zwyczajna zagrywka polityczna.
"Takie działania podsycają lęk i nienawiść, polaryzując jeszcze bardziej nasze społeczeństwo, co powoduje kolejne akty agresji i przemocy wobec nas" - podkreśla.
"Dla mnie normalność to różnorodność, wolność, miłość i wzajemna akceptacja i bardzo mnie cieszy fakt, że coraz więcej osób, które znam, wyznaje i głosi te wartości. To mi daje ogromne wsparcie i dzięki Wam czuję się w tym kraju jeszcze względnie bezpiecznie i nie myślę o ucieczce. Mam wszak nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie normalnie" - kończy swój wpis.
To ważne i potrzebne dziś słowa. A przy okazji przypominamy, że kariera Rudasia to gotowy scenariusz na film. Polak jakiś czas temu podbijał Indie w tamtejszym programie rozrywkowym i wyszło mu to... całkiem dobrze.