Włodzimierz Korcz wystąpi w Opolu. "Dziękuję za troskę"
Kilka dni temu w mediach gruchnęła wiadomość, jakoby Włodzimierz Korcz miał koronawirusa i z powodu kwarantanny zrezygnował z występu w Opolu. Okazało się jednak, że muzyk, owszem, był chory, ale wrócił już do zdrowia, a jego występ podczas festiwalu odbędzie się zgodnie z planem.
04.09.2020 16:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już 4 września startuje 57. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Niestety, nie wszystkie zapowiadane gwiazdy miały pojawić się na scenie. "Super Express" podał, że wśród świętujących 45-lecie pracy artystycznej Alicji Majewskiej zabraknie jej największego przyjaciela - Włodzimierza Korcza. Okazało się bowiem, że kompozytor ma koronawirusa.
Dwa dni przed rozpoczęciem festiwalu muzyk w rozmowie z PAP uspokoił jednak wszystkich swoich fanów. Owszem, przeszedł COVID-19, ale bezobjawowo i zgodnie ze wszystkimi procedurami zakończył już obowiązkową kwarantannę. Przyznał, że jest zdrowy i czeka tylko na ostatnie potwierdzenie od lekarza. Przy okazji zdementował też informację tabloidu, jakoby do zakażenia miało dojść podczas prób do festiwalu.
W piątek Korcz pojawił się w Opolu i wraz ze wszystkimi artystami przygotowywał się do swojego występu.
- Dziękuję za troskę i serdecznie zapraszam wszystkich państwa do oglądania niedzielnego koncertu - powiedział krótko na łamach "Faktu".
O tym, że stan zdrowia muzyka pozwala mu na udział w imprezie, potwierdziła nam również Telewizja Polska.
"TVP informuje, że Pan Włodzimierz Korcz jest zdrowy i wystąpi razem z Alicją Majewską, tak jak zaplanowano podczas koncertu 'Majewska&Korcz okrągłe 45'" - czytamy w krótkim oświadczeniu wysłanym do redakcji WP.