William Lucking nie żyje. Grał w największych hitach w kinie i TV 

Pochodzący z Michigan aktor zmarł 18 października w swoim domu w Las Vegas. Spóźnioną informację o śmierci przekazał przyjaciel rodziny Stephen Macht, udostępniając nekrolog napisany przez wdowę.

"Chociaż William często grał twardzieli i siłaczy, w prawdziwym życiu był eleganckim mężczyzną o genialnym intelekcie, który uwielbiał dyskutować o polityce i sprawach bieżących, dyskutować o filozofii i fizyce oraz wygłaszać precyzyjne opinie na temat sztuki i poezji. Był olbrzymem z duszą poety" – napisała Sigrid Lucking, która przeżyła z nim w małżeństwie 25 lat.

William Lucking studiował na UCLA, gdzie zdobył dyplom z literatury, a dopiero później uczył się fachu aktora w słynnym kalifornijskim teatrze Pasadena Playhouse. Stamtąd trafił do telewizji i na wielki ekran.

Debiutował w 1968 r. w serialu "Komisarz Ironside". Przed długi czas grywał epizodyczne role w filmach telewizyjnych i serialach ("Magnum", "Drużyna A", "Renegat", "Z archiwum X", "Star Trek: Stacja kosmiczna"). Na wielkim ekranie pojawił się w takich produkcjach jak "Erin Brokovich", "K-Pax", "Czerwony smok".

W ostatnich latach był kojarzony z rolą Piermonta "Pineya" Winstona, schorowanego członka gangu motocyklowego z telewizyjnego przeboju "Synowie anarchii". Grał tam od 2008 do 2011 r. Po raz ostatni stanął przed kamerą w 2014 r. w serialu "Murder in the First".