Wielkie emocje po "Big Brotherze". "Oszukujecie ludzi!"
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fani programu "Big Brother" są oburzeni, że nikt nie pożegnał się z programem. W sieci zawrzało.
Niedzielny odcinek "Big Brothera" odbył się klasycznie o godz. 20:00. W programie na widzów czekało jednak sporo niespodzianek. Uczestnicy domu Wielkiego Brata otrzymali od bliskich nagrania wideo z życzeniami świątecznymi, co bardzo wzruszyło w zasadzie każdego mieszkańca.
Okazało się również, że Wielki Brat był łaskawy pod względem nominacji. W niedzielnym odcinku uczestnicy nie musieli nikogo nominować. To jednak nie wszystko! Do opuszczenia domu Wielkiego Brata nominowanych było w ostatnim tygodniu aż sześć osób. Z okazji świąt z programem nie pożegnał się nikt, a głosowanie widzów zostało przedłużone o tydzień.
Uczestnicy byli wniebowzięci. Niestety, części widzów ten pomysł kompletnie się nie podobał, czemu dali wyraz w komentarzach.
- Ludzie wyłożyli pieniądze na SMS-y, a tu taka lipa - napisał jeden z widzów.
- Nie powiodło się głosowanie smsowe i wasz faworyt musiałby odpaść. Brak nominacji jestem w stanie zrozumieć, ale brak wyjścia przegłosowanego uczestnika nie. Tym razem oszukaliście widzów głosujących.
- Oszusty i złodzieje.
- Żądamy zwrotu pieniędzy.
- Robią dodatkowy tydzień, bo teraz by odpadł ich pupil Łukaszek.
- Ludzie głosują, wysyłają smsy, a nikt nie odpada? To po co był ten odcinek na żywo? Słabe to wszystko.
- Po prostu sami się prosicie, żeby stracić oglądalność. Ludzie czekają cały tydzień, żeby coś się zadziało, a wy w ostatnim momencie ogłaszacie, że niepotrzebnie wysyłaliśmy smsy?
Produkcja zapewnia, że oddane w ostatnim tygodniu głosy zliczają się do trwającego obecnie głosowania. A wy co sądzicie o tej decyzji?