"Wiedźmin": są pierwsze reakcje szczęśliwych widzów. Jest na co czekać

Serial "Wiedźmin" trafi na Netfliksa dopiero 20 grudnia, ale grupa szczęśliwców miała już okazję obejrzeć kilka odcinków. Choć obowiązuje zakaz na ujawnianie treści i wrażeń po seansie, niektórzy postanowili podsycić apetyt.

"Wiedźmin": są pierwsze reakcje szczęśliwych widzów. Jest na co czekać
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

25.11.2019 12:15

O "Wiedźminie" Netfliksa robi się coraz głośniej. Niedawno ujawniono tytuły poszczególnych odcinków, które sugerują konkretne powiązania z książkowym pierwowzorem. Zapowiedziano także, że trwają prace nad drugim sezonem. Tymczasem wybrani recenzenci dostali do obejrzenia 3-5 pierwszych odcinków i wielu z nich nie omieszkało pochwalić się tym na Twitterze.

Netflix nie pozwolił na przedpremierowe recenzje, a nawet dzielenie się wrażeniami. Jeden z szczęśliwców z dostępem do odcinków "Wiedźmina" zdradził, że jeszcze nigdy nie dostał tak długiej listy zakazów odnośnie ujawniania fabuły.

Pojawiło się wiele pochwał dotyczących pierwszej walki na miecze z udziałem Geralta, która jest "pięknie brutalna".

"Choreografia walki jest szalona. Połączenie szermierki i znaków Geralta to perfekcja" – czytamy na Twitterze.

"Och, powiem to. Sceny walki w 'Wiedźminie' sprawiają, że te z 'Gry o tron' wyglądają jak potyczki dwóch pijaków walczących przed barem."

Wielu krytyków zdążyło pochwalić kostiumy, scenografię i klimat brudnego fantasy. Ciepło wyrażają się też o ścieżce dźwiękowej. "Brzmi i wygląda świetnie. Muzyka i piosenki utkwiły mi w głowie" – wyznał jeden z widzów.

Cały czas pojawiają się narzekania na Henry'ego Cavilla, który jest "za ładny" na wiedźmina Geralta. Choć wspomnianą choreografią walki pokazał, że świetnie nadaje się do tej roli. Z drugiej strony, po pojawieniu się pierwszych odcinków zaczęto chwalić innych członków obsady. Szczególnie często jest wspominana Anya Chalotra (Yennefer), którą Tomasz Bagiński nazwał ich wielkim odkryciem. Pojawiają się też sugestie o świetnym aktorstwie MyAnny Buring, która zagrała Tissaię (w książkach Andrzeja Sapkowskiego była mentorką Yennefer).

Obraz
© Anya Chalotra jako Yennefer/Materiały prasowe

"Po dwóch odcinkach wiem, co będzie ludziom przeszkadzało, co będzie powszechnie lubiane, ale nikt nie będzie w stanie powiedzieć, że twórcy zrobili tanią adaptację" – zapewnił jeden ze szczęśliwców.

Inni byli bardziej oszczędni w słowa, przestrzegając reguł wyznaczonych przez Netfliksa odnośnie omawiania serialu przed premierą. Podzielili się jednak swoimi reakcjami w formie GIF-ów. A jak powszechnie wiadomo, jeden obraz jest często wart więcej niż tysiąc słów.

Źródło artykułu:WP Teleshow
wiedźminnetflixhenry cavill
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)