"Wiedźmin": Marcin Gortat wyszedł oburzony z przedpremierowego pokazu serialu
Marcin Gortat był jedną z gwiazd zaproszonych na przedpremierę serialu "Wiedźmin" Netfliksa. Niestety, wyszedł jeszcze przed seansem. Stwierdził, że za długo czekał na pokaz, a organizatorzy są niepoważni, że tak odwlekali pochwalenie się produkcją.
19.12.2019 16:37
Marcin Gortat pojawił się na torze wyścigów konnych Służewiec, żeby obejrzeć przedpremierowo serial "Wiedźmin" Netfliksa. Goście zaczęli schodzić się ok. godziny 17:00. Były gracz NBA wyszedł z pokazu 2 godziny później. Nawet nie zobaczył 1. odcinka produkcji.
Okazało się, że organizatorzy pokazu zaplanowali seans na godz. 21:00, o czym wcześniej nikt nie wiedział. Gortat nie miał zamiaru tyle czekać. "Chciałem podziękować za zaproszenie na premierę Netfliksa "Wiedźmin", ale po oczekiwaniu 2 godziny postanowiłem opuścić salę... Ktoś jest naprawdę niepoważny" - oznajmił koszykarz na Twitterze.
W czasie oczekiwania na seans gościom towarzyszyła ścieżka dźwiękowa serialu. Widocznie też przestała się podobać Gortatowi. "Po setnej powtórce soundtracku bałem się, że będzie mi się śnił w nocy" - przyznał.
Co ciekawe, miejsce cały czas mu trzymano - wolnego fotela pilnował mu youtuber Piotr "Izak" Skowyrski, który miał nadzieję, że Gortat jeszcze wróci.
Około godz. 20:00 pojawili się showrunnerka Lauren Hissrich, producent Tomasz Bagiński i aktorzy. Gortat nie dotrwał nawet do ich przyjścia.
Premiera serialu "Wiedźmin" w piątek 20 grudnia. Będzie dostępny tylko na platformie Netflix.