Wie, że umiera. Jej komentarze rozbrajają szczerością

Brytyjska dziennikarka Deborah James ma raka jelita. Wyczerpała wszelkie możliwości leczenia i jak przyznają lekarze - zostało już jej niewiele dni. Ona przyznaje natomiast, że... jest w szoku, że jeszcze żyje.

Deborah James zebrała ponad 6 mln funtów dla pacjentów onkologicznych
Deborah James zebrała ponad 6 mln funtów dla pacjentów onkologicznych
Źródło zdjęć: © Instagram

09.06.2022 | aktual.: 09.06.2022 15:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Deborah James od długiego czasu choruje na nowotwór jelita. W ostatnich miesiącach zrobiło się szczególnie głośno o dziennikarce BBC. Wszystko za sprawą wpisów w mediach społecznościowych, w których postanowiła pożegnać się z fanami. 40-latka poinformowała, że choroba osiągnęła czwarty stopień zaawansowania i jej ciało nie jest już w stanie funkcjonować. "Nikt nie wie, ile mi jeszcze zostało. Nie jestem w stanie chodzić. Większość dni przesypiam. Moje aktywne leczenie zostało wstrzymane, więc obecnie objęta jestem opieką hospicyjną w domu, gdzie mam wokół siebie niesamowitą rodzinę, która dba o to, żebym nie odczuwała bólu i spędzała z nimi czas" – napisała.

James ma na Instagramie dziś ponad milion fanów, którzy śledzą jej poczynania. Uwielbiają ją, bo otwarcie opowiada o swojej sytuacji i nie gryzie się w język. Tak jak w ostatnim materiale, w którym przyznała, że jest zaskoczona, że jeszcze żyje.

- Korzystam z życia dzień po dniu i nieustannie czuję się obdarzona kolejnymi dniami, choć wiem, że mój czas jest bardzo ograniczony. Szczerze mówiąc, już teraz przeżyłam oczekiwania lekarzy, którzy odsyłali mnie do domu ze szpitala, sądząc, że to już mój koniec - powiedziała wprost.

- Nawet ja jestem zaskoczona. Myślę, że napędza mnie poczucie celu w życiu, bycie zaangażowaną w działania i promowanie fundacji - dodała.

James rozbraja szczerością nie od dziś. W jednym z tekstów napisanych dla "The Sun" na początku choroby podkreślała: "Umieranie jest naprawdę trudne. Pożerała mnie złość, ale szczerze - jestem w tym naprawdę upartą s...ką. Krzyczę na ludzi i odpycham ich od siebie. Jestem zła na to, co się ze mną dzieje. Nie chcę umierać".

W maju tego roku James została uhonorowana tytułem damy przez księcia Williama za zasługi na rzecz pacjentów onkologicznych i wspieranie badań nad walką z rakiem. James kilka tygodni temu zaczęła akcję zbierania funduszy dla brytyjskiego centrum badań. Celem było uzbieranie 200 tys. funtów. Finalnie udało się zgromadzić 6,6 mln funtów.

Komentarze (84)