Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" krytykują Justynę. Uczestniczka odpowiada
W sieci dostępny jest już czwarty odcinek najnowszego sezonu kontrowersyjnego programu TVN "Ślub od pierwszego wejdzenia". Widzowie mogli zobaczyć wesela obcych sobie ludzi. Stres dał o sobie znać!
Ten sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaczął się nie bez turbulencji. Trzeba było montować odcinki od nowa, by wyciąć z nich skompromitowanego psychologa, którego firma producencka zatrudniła, chyba nie sprawdzając wcześniej, co ten sobą reprezentuje. Tym samym widzowie po raz pierwszy nie zobaczyli momentu, w którym ludzie dowiadują się, że niebawem poślubią obcą osobę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czwartym odcinku, który jest dostępny w sieci szybciej niż w telewizji, obejrzeliśmy wesela trzech par. Chociaż największe nerwy towarzyszom parom młodym w samym momencie spotkania, to wesele także jest dla nich bardzo trudne.
Zaczynają poznawać współmałżonków, pewnie niektórzy walczą z zawodem, rozczarowaniem. Z kolei inni starają się zaprezentować od jak najlepszej strony, przez co wypadają sztucznie czy dziwnie.
Widzowie dość okrutnie i bezceremonialnie potrafią oceniać uczestników. Dostało się np. Justynie, która poślubiła Przemka. Dziewczyna dała się poznać jako dość głośna, władcza i kontrolująca osoba. Trudno powiedzieć, czy taka jest, czy to emocje wzięły górę. A może zadziałały weselne drinki, które są naturalną częścią celebracji?
Sama Justyna na Instagramie przekonuje: "Wszystko to prawda, jestem taka szalona!". Kibicujecie tej parze?