"Ślub od pierwszego wejrzenia". Bali się spojrzeć sobie w oczy. "Byłam mocno zaskoczona"

W trzecim odcinku nowego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" widzowie przekonali się, kogo dobrali ze sobą eksperci programu. Pierwszym małżeństwem tej edycji zostali Justyna i Przemysław. Na ślubnym kobiercu oboje byli mocno zestresowani.

Eksperci "Ślubu od pierwszego wejrzenia" połączyli Justynę i Przemka
Eksperci "Ślubu od pierwszego wejrzenia" połączyli Justynę i Przemka
Źródło zdjęć: © TVN
oprac. MOS

Szóstka śmiałków, którzy zgłosili się do telewizyjnego eksperymentu, powiedziała sobie "tak". Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w trzecim odcinku ósmego sezonu przekonali się, jakie pary połączono ze sobą w Ogrodzieńcu. Choć pierwsze wrażenia uczestników były raczej pozytywne, ich komentarze mogą zwiastować, że nie takich przyszłych żon czy mężów się spodziewali.

Tuż przed pierwszym spotkaniem Przemka i Justyny mężczyzna był mocno zestresowany. Przed wejściem na salę sięgnął po łyk alkoholu na odwagę. Jednak na widok przyszłej żony się rozpromienił. Przyznał, że mu się spodobała.

- Jest super, cudowna dziewczyna - ocenił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z kolei Justynę stres nieco sparaliżował. Po przywitaniu z mężem całą swoją uwagę skupiła na urzędniczce, czym mężczyzna poczuł się zaniepokojony. Podejrzewał, że mógł się nie spodobać żonie.

- Bałam się spojrzeć Przemkowi w oczy. Nie wiem dlaczego, normalnie nie boję się spojrzeć komuś w oczy, ale był taki stres, byłam zaskoczona mocno - przyznała potem Justyna.

Okazuje się, że podejrzenia Przemka nie były słuszne. Kobieta była zadowolona z pierwszego wrażenia, jakie wywołał na niej przyszły mąż.

Nie miałam oczekiwań co do wyglądu, ale lubię brunetów w okularach, z zarostem, a nie mówiłam nawet ekspertom, że takich mężczyzn lubię. Przemek jest w moim typie - zdradziła.

Jednak zapowiedź kolejnego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ujawnia, że między małżonkami wcale nie będzie układać się sielankowo. Już na weselu Przemek skupił się na negatywnych odczuciach.

- Od pierwszego wejrzenia wydawało mi się, że będzie dobrze. Łatwiej byłoby mi powiedzieć, co jest niefajne, niż to, co jest fajne - wyznał przed kamerami TVN.

Myślicie, że małżeństwo Justyny i Przemka ma szansę przetrwać?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)