Widzowie rozczarowani SkyShowtime. "Nie zaliczył idealnego startu"

Od 14 lutego Polacy mogą korzystać z nowego serwisu streamingowego SkyShowtime. Ma on bardzo konkurencyjną cenę, ale część użytkowników jest rozczarowana. W nowym serwisie zauważalne są braki w ofercie i treści w jakości 4K. Co jeszcze nie zagrało na starcie?

Na Showtime można oglądać m.in. serial "Tulsa King"
Na Showtime można oglądać m.in. serial "Tulsa King"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Działający od 14 lutego w Polsce serwis SkyShowtime kusi atrakcyjną ceną za subskrypcję. Wynosi ona 24,99 zł za miesiąc. Ale dla nowych użytkowników, którzy zdecydują się wykupić abonament w początkowym okresie działania serwisu (na stronie platformy można znaleźć informacje, że do 11 kwietnia), otrzymają na zawsze 50 proc. zniżki od standardowej ceny subskrypcji miesięcznej. Czyli zapłacą 12,49 zł za miesiąc. Choć jak donosi serwis Wirtualnemedia.pl, SkyShowtime może z miesięcznym wyprzedzeniem podnieść cenę standardowej opłaty. Wówczas także osoby korzystające z promocji "Pół ceny na zawsze" będą płacić więcej.

Choć cena rzeczywiście przykuwa uwagę, sam serwis pod kątem funkcjonalności technologicznej pozostawia jeszcze trochę do życzenia. Problemy z instalacją aplikacji zgłaszali np. użytkownicy telewizorów Sony 55X93j z Android TV.

Wirtualne Media zwróciły uwagę na fakt, że niekiedy aplikacja SkyShowtime może uruchamiać się bardzo długo. Czasami dochodzi też do zacinania się streamingu podczas odtwarzania filmów i seriali. Co ciekawe, serwis oferuje jedynie treści w jakości Full HD, a nie 4K, więc jest to trochę niezrozumiałe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kwestie techniczne to jedno, ale część internautów nie do końca jest zachwycona katalogiem SkyShowtime. Przykładowo, mogą oni oglądać tylko jeden sezon serialu "Dexter" lub jeden film z serii o "Shreku". W przypadku "Twin Peaks" jest jedynie trzeci sezon, który w swojej bibliotece ma też Amazon Prime Video. Dziwić też może, że nowe seriale jak "1923" i "Tulsa King" mają dawkowane odcinki, a w obu przypadkach zakończono ich sezony w USA.

Nie ma za to "Miasteczka South Park", choć jest to produkcja Comedy Central, czyli telewizji, której oferta wchodzi w skład SkyShowtime. Jednak w większości przypadków serwis daje w całości seriale, choć komuś może się nie podobać, że "Californication" nie ma polskiego lektora, a jedynie napisy.

"Słabiutko, kochani, słabiutko. Dużo oczywistych filmów, trochę klasyki, chyba żadnych nowości? Nie ma seriali dystrybuowanych przez Peacock (jako np. 'We Are Lady Parts') i nie ma nowego 'Hellraisera'. No OK, jest 'Star Trek'... ale też nie wszystko. Mam nadzieję, że to tylko słaby początek i się rozwiniecie? Bo inaczej to nie będzie sensu subskrybować, nawet za 12 zł..." - napisał jeden z użytkowników na profilu facebookowym serwisu. To niejedyny taki komentarz.

- SkyShowtime nie zaliczyło idealnego startu na polskim rynku, ale gdy sięgniemy pamięcią do debiutu innych platform w naszym kraju, to okaże się, że każda z nich mierzyła się z podobnymi problemami. SkyShowtime mogło skorzystać na doświadczeniach konkurentów, ale z jakiegoś powodu postanowiło pojawić się w Polsce z nie do końca dopracowaną ofertą. […] Natomiast gdy zadomowi się już w Polsce i wzmocni działania marketingowe skoncentrowane wokół promocji swoich największych serialowych premier z uniwersum "Yellowstone" czy kolejnych głośnych nowości kinowych pokroju "Top Gun: Maverick", to okaże się poważnym konkurentem dla kilku platform streamingowych - stwierdził w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Mateusz Zaczyk, szef portalu Filmozercy.com.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o masakrowaniu "Znachora", najgorszych filmach na walentynki i polskich erotykach, które podbijają świat (a nie powinny). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
showtimestreamingseriale
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)