Widzowie Polsatu są skołowani. Domagają się wyjaśnień
Za sprawą koronawirusa sytuacja w "Tańcu z gwiazdami" zmienia się jak w kalejdoskopie. Z programem niespodziewanie żegnają się i witają kolejni uczestnicy, ale decyzje producentów show coraz mniej podobają się widzom.
Bieżąca edycja "Tańca z gwiazdami" z pewnością zapisze się w pamięci widzów, choć niekoniecznie pozytywnie, biorąc pod uwagę ich ostanie opinie wyrażane w sieci. Personalne zmiany na parkiecie wymuszone kwarantanną (Bogdan Kalus i Klimentowie), a także potwierdzonymi przypadkami zachorowaniami na koronawirusa (Sylwia Lipka) nie spodobały się fanom show. Powrót Sylwestra Wilka i Hanny Żudziewicz, choć jak się okazało chwilowy, wielu uznało za niesprawiedliwy. Podobnie jak dalszą rywalizację gwiazd, które jak na razie przegrywają głównie z koronawirusem, a nie ze sobą nawzajem.
Po ostatnim odcinku programu, z którego odpadł Sylwester Wilk, przywrócony tydzień temu w atmosferze kontrowersji, wśród widzów wciąż dominują głosy niezadowolenia. Wielu z nich nie tylko czuje się oszukanych, ale i zdezorientowanych. Piszą o tym na oficjalnym profilu programu na Instagramie.
Rozgoryczeni widzowie zwracają uwagę, że z powodu nieprzewidywalnych decyzji producenta zasady programu stają się coraz mniej przejrzyste. I domagają się wyjaśnień.
"To za tydzień finał, czy ktoś wróci? bo znów nie wiadomo o co chodzi",
"A co, gdy za tydzień któraś z finałowych par nie daj Boże będzie mieć COVID? Od razu ci zdrowi wygrywają, czy jak?",
"Halo zostały dwie pary, chyba za tydzień powinien być już finał, czy będą tańczyć dwa odcinki w składzie 2 par? Halo może jakieś wyjaśnienia?" - czytamy na profilu tanecznego show.
Póki co jednak nikt z przedstawicieli programu nie rozwiał wątpliwości fanów. Stacja zapewne i tym razem postanowi jak najdłużej trzymać widzów w niepewności.