Fala oburzenia nie ma końca. Znów padają mocne słowa
Decyzja producentów "Tańca z gwiazdami" o przywróceniu do programu Sylwestra Wilka wywołała ogromne kontrowersje. Kolejny dzień z rzędu w mediach społecznościowych wylewa się krytyka zarówno pod adresem Polsatu, jak i uczestnika show.
Mogłoby się wydawać, że po weekendzie opadną już emocje wokół ostatniego odcinka "Tańca z gwiazdami", w którym koronawirus dokonał poważnej personalnej roszady. Z powodu kwarantanny z programem nieoczekiwanie pożegnali się Bogdan Kalus i Lenka Klimentowa. Decyzją widzów swoją przygodę na parkiecie zakończyli z kolei Anna Karwan i towarzyszący jej w zastępstwie za Jana Klimenta, Kamil Kuroczko. Jakby zaskoczeń było mało, produkcja zdecydowała o przywróceniu do programu Sylwestra Wilka, który kilka tygodni temu, z przyczyn zdrowotnych, odszedł z show. Taki obrót spraw nie spodobał się wielu widzom Polsatu.
Na instagramowym profilu "Tańca z gwiazdami" zapełniło się od komentarzy rozgoryczonych fanów, którzy po raz kolejny pisali o wyreżyserowanym show i krzywdzącej wobec pozostałych uczestników programu decyzji. Oberwało się także sportowcowi z niepełnosprawnością, który znów jest w grze o Kryształową Kulę.
"Uważam, że nie powinieneś wracać do programu. To nie jest fair wobec innych uczestników tej edycji" - można było przeczytać w komentarzach w sieci. Inni pisali jeszcze ostrzej: "nie masz honoru". I choć Sylwester Wilk odniósł się do wielu zarzutów widzów, wchodząc z nimi w dyskusję na swoim profilu, wygląda na to, że fala krytyki pod jego adresem nie ma końca. Pod najnowszym zdjęciem Sylwestra Wilka i Hanny Żudziewicz, którzy rozpoczęli treningi przed piątkowym odcinkiem, znów pojawiły się nieprzychylne parze i stacji opinie.
"A jednak to nie był prima aprilis 🤷♂️ masakra, wstyd Polsat. Już dalej nie oglądam tej ustawki",
"Nie mam zamiaru trzymać kciuków za parę, która omija sobie odcinki i magicznie wraca po zrezygnowaniu z udziału",
"Chłop omija sobie 5 odcinków wraca na ćwierćfinał i wygra program, halo Polsat?" - pisali rozgoryczeni widzowie.
Jeśli oburzenie widzów naprawdę jest tak wielkie i jeśli rzeczywiście to ich głosy decydują o tym, kto zostanie w programie, a kto nie, przywrócona para będzie musiała zrobić wiele, by utrzymać się w tanecznym show. Jak im pójdzie? Przekonamy się już za kilka dni.