Widzowie nie kryją oburzenia. Netflix przesadził?

Jeff Daniels w "Facecie z zasadami"
Jeff Daniels w "Facecie z zasadami"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

13.05.2024 14:11, aktual.: 13.05.2024 15:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dosłowne sceny erotyczne często stanowią dla widzów szok, zwłaszcza gdy kompletnie się ich nie spodziewają. Choć w pokazywaniu nagości kino i telewizja zaszły już daleko, niektóre obrazy na ekranie wciąż wywołują u oglądających duże emocje. Tym razem niemały skandal wywołał jeden z odcinków nowej produkcji Netfliksa, "Facet z zasadami".

Oparty na bestsellerowej powieści Toma Wolfe'a o tym samym tytule serial z Jeffem Danielsem to jedna z najnowszych propozycji giganta streamingu, których w tym miesiącu pojawiło się całkiem sporo. Produkcja opowiada o Charliem Crokerze, potentacie na rynku nieruchomości w Atlancie, który z dnia na dzień staje w obliczu bankructwa. Próba ratowania imperium przed osobami chcącymi wzbogacić się na jego nieszczęściu, prowadzi do konfliktu interesów na styku biznesu i polityki.

Wszystkie sześć epizodów trafiło na platformę w czwartek, 2 maja i zebrało dość mieszane recenzje. W serwisie Rotten Tomatoes pozytywne opinie stanowią niewiele ponad 40 proc. zarówno wśród widzów, jak i krytyków; należy jednak dodać, że ocen nie wystawiono wiele. Największe poruszenie wywołał jednak ostatni odcinek, który w Stanach komentują ponoć wszyscy: od gwiazd formatu "Googlebox" po posłów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Facet z zasadami" wywołał skandal. Ostatnie tabu przełamane

Powszechnie mówi się o złamaniu ostatniego telewizyjnego tabu, Brytyjczycy określają natomiast finałową odsłonę serii "tanim porno". Wszystko to za sprawą ukazania na małym ekranie członka w stanie pełnej erekcji. Swoje "wdzięki" prezentuje postać Raymonda Peepgrassa (Tom Pelphrey) tuż po zażyciu Viagry.

Chociaż produkcja opatrzona jest ostrzeżeniem przed "seksem, językiem seksualnym, odniesieniami seksualnymi, obrazami seksualnymi, detalami obrażeń", to scena ta nie przeszła niezauważenie. Kilka komentarzy zebrał portal Lad Bible. "Nie chcę oglądać obrazowych scen seksualnych podczas seansu dramatu. Jest ich już zbyt wiele i sprowadzają nas do poziomu zwierząt", napisała Mary Killen, felietonistka w tygodniku "Spectator".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Facet z zasadami (Miniserial) | Zwiastun po polsku | Netflix

Dziennikarka Radia 4, Anne Atkins, dodała: "Gdzie są teraz granice, Netflix? Penis w erekcji jest nie tylko odrażający dla wielu normalnych widzów, ale z artystycznego punktu widzenia zupełnie niepotrzebny: spojrzenie w dół i uniesiona brew zrobiłyby znacznie więcej". Pojawiły się również głosy przypominające o bezpieczeństwie dzieci w kontekście braku możliwości kontroli nad wiekiem odbiorców w przypadku produkcji streamingowych.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (22)
Zobacz także