Widzowie dopytują o Tomasza Wolnego. Co się dzieje z prezenterem "Pytania na śniadanie"?
24.01.2024 12:16, aktual.: 24.01.2024 12:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kadrowa rewolucja w "Pytaniu na śniadanie" trwa. Kolejni prezenterzy żegnają się z programem w sieci, a nowi debiutują na antenie. Póki co wielką niewiadomą dla widzów jest los Tomasza Wolnego, o którego nieustannie dopytują w mediach społecznościowych. Co dzieje się z ulubieńcem widzów?
Nie da się ukryć, że zmiany w "Pytaniu na śniadanie", przynajmniej te kadrowe, są głębokie i radykalne. Nowe kierownictwo programu stawia na nowe twarze i zdecydowało o całkowitej wymianie dotychczasowych prowadzących. W ostatnich dniach kolejni prezenterzy potwierdzili swoje rozstanie z TVP, dziękując i żegnając się z widzami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
We wtorek za przygodę z "Pytaniem na śniadanie" podziękowali Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, a w środę na Instagramie zrobiła to Izabella Krzan. W ubiegłym tygodniu w programie zadebiutowały dwie pary nowych prowadzących: Robert Stockinger i Joanna Górska oraz Klaudia Carlos i Robert El Gendy, a docelowo mają do nich dołączyć trzy następne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeglądając media społecznościowe programu, można zauważyć, że widzowie "Pytania na śniadanie" wyraźnie tęsknią za dawnymi prezenterami. Nieustannie dopytują m.in. o Tomasza Wolnego, którego sytuacja nie jest tak oczywista, jak w przypadku jego ekranowej partnerki Idy Nowakowskiej.
Zobacz także
Wolny po raz ostatni pojawił się w "Pytaniu na śniadanie" w połowie grudnia, zapowiadając, że wybiera się na urlop. Niedługo później zdradził na Instagramie, że wraz z rodziną rozpoczynają prawie trzymiesięczną podróż dokoła świata.
"Obiecaliśmy naszym dzieciom jeszcze w pandemii, gdy świat się zaryglował, zatrzymał i pogrążył w strachu… że, po pierwsze, wszystko będzie dobrze. Po drugie daliśmy słowo, że GDY TYLKO ten świat się otworzy, to im go pokażemy!" - zdradził fanom prezenter TVP, uprzedzając ich jednocześnie, że nie mają co liczyć na zdjęcia i relacje z wyprawy.
"Niemal 80 dni dookoła świata. Bez postów, zdjęć, filmów czy innych internetowych, wirtualnych relacji. Tylko relacja realna i prawdziwa więź, namacalne, bycie tu i teraz, naprawdę, bez filtra, razem. Tak brzmi nasz plan… nie tylko na najbliższe 80 dni" - napisał.
Z powyższej zapowiedzi Tomasza Wolnego wyłamała się co prawda jakiś czas temu jego małżonka, prezenterka TVN24, Agata Tomaszewska-Wolna. W połowie stycznia zamieściła na swoim Instagramie krótkie nagranie z kangurami w roli głównej, co dość jasno wskazuje, gdzie dotarła rodzina prezenterów.
Biorąc pod uwagę wspomnianą długość wyprawy, Tomasz Wolny powinien wrócić do pracy na początku marca. Najpewniej nie będzie już jednak dla niego miejsca w nowej ekipie "Pytania na śniadanie", której pełny skład poznamy w najbliższych tygodniach. Czy prezenter pozostanie jednak w TVP, gdzie prowadził także wydarzenia rozrywkowe i kulturalne, a także "Panoramę"? Przekonamy się z czasem.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.