Widz z Niemiec zadzwonił do TVP Info. Janecki w ostatniej chwili ugryzł się w język
W czwartkowym "W tyle wizji - Extra" Dorota Łosiewicz i Stanisław Janecki tradycyjnie drwili z Donalda Tuska i w dużo mniejszym stopniu z innych polityków opozycji. W pewnym momencie prowadzących zaskoczył telefon. W słuchawce odezwał się stały widz, który zaczął porównywać marsz Tuska do nazistowskich wieców w Niemczech Hitlera. Jaka była reakcja prowadzących?
27.07.2023 | aktual.: 28.07.2023 07:03
W czwartek 27 lipca tematem przewodnim "W tyle wizji" i "W tyle wizji - Extra", czyli swoistych odpowiednikach "Szkła kontaktowego" z TVN24, były drwiny z Donalda Tuska. Pretekstów nie brakowało, ale gdy do studia zadzwonił "Piotr z Niemiec", żarty i sugestie zaczęły wymykać się spod kontroli.
Janecki od razu rozpoznał głos stałego widza i chętnie ciągnął bulwersującą narrację, którą tamten wygłaszał w programie na żywo. "Piotr z Niemiec" stwierdził np., że marsz organizowany przez Tuska "przypomina mu pewne zgromadzenia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W kraju, w którym pan się teraz znajduje? - mówił Janecki.
- Tak, Parteitagach. (...) To jeszcze brakuje przejścia z pochodniami, to byłby komplet - mówił widz z Niemiec, który po chwili już bez dwuznaczności porównał demonstracje polskiej opozycji z zachowaniem nazistów w Niemczech przed wybuchem II wojny światowej.
- I zastanawia mnie jeszcze jedno. Jeżeli organizacja, która ma w skrócie KOD, "obrona demokracji", no to przepraszam, jeżeli to jest nie bardzo prawidłowe porównanie, ale to mi przypomina Sturmabteilung - powiedział widz, na co Łosiewicz zareagowała wyraźnym westchnięciem i już chciała go żegnać słowami "Dziękujemy, panie Piotrze". Ale Janeckiemu najwyraźniej spodobało się to porównanie.
- Panie Piotrze, to się okropnie skończyło. Nie będziemy wnikać, z jakiego powodu, ale ta rzeź, która się tam dokonała... - mówił Janecki, który po chwili chyba zrozumiał, że jest o krok od przekroczenia pewnej granicy. I dopowiedział tylko: "No ale to może innym razem. Dziękujemy bardzo".
Sturmabteilung, w skrócie SA, to oddziały szturmowe NSDAP utworzone jako bojówki (niesławne "brunatne koszule") do ochrony zgromadzeń partyjnych w Niemczech przed dojściem Hitlera do władzy. A de facto były głównym narzędziem nazistowskiego terroru w walce z przeciwnikami politycznymi.
Rzeź, o której napomknął Janecki, to tzw. noc długich noży. Czystka przeprowadzona w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 r., gdy przez konflikt wewnątrzpartyjny ludzie Hitlera wymordowali przywódców SA. Formacja straciła wtedy na znaczeniu na rzecz SS.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.