"Wiadomości" znowu uderzają w TVN. Sugerują oszustwo i rosyjskie przejęcie
Od kilku dni trwa gorąca dyskusja wokół tzw. "lex TVN", czyli nowelizacji ustawy o KRRiT, która uderzy w stacje należące do kapitałów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Pomysł posłów PiS budzi skrajne emocje, ale ma silne poparcie "Wiadomości", które po raz kolejny wyjaśniły swoim widzom, o co się rozchodzi.
Pod koniec niedzielnego wydania "Wiadomości" Edyta Lewandowska zapowiedziała kolejny w tym tygodniu materiał wymierzony w TVN. Redakcja programu TVP stanowczo walczy z zarzutami, które pojawiają się wokół "lex TVN". I pokazuje, dlaczego bez nowelizacji ustawy o KRRiT "będzie można obchodzić polskie prawo, jak to robią Amerykanie".
- Ustawa o KRRiT – eksperci co do tego nie mają wątpliwości – jest nieszczelna. Stąd plan na jej nowelizację, dzięki której nie będzie możliwe obchodzenie przepisu dotyczącego struktury właścicielskiej mediów. I niemożliwa będzie sytuacja, w której, tak jak teraz, 100 proc. akcji telewizji TVN ma firma zarejestrowana na lotnisku w Amsterdamie, która nie zatrudnia ani jednego pracownika – mówiła Edyta Lewandowska.
Już drugi dzień z rzędu "Wiadomości" pokazały swoim widzom "wirtualne biuro" holenderskiej spółki, które mieści się na amsterdamskim lotnisku. I zgodnie z ustaleniami TVP, w latach 2018-2019 nie zatrudniała ani jednej osoby. Jak to wyglądało w innych latach? Tego "Wiadomości" nie podały.
- Struktura TVN-u jest wynikiem takiej właśnie operacji obchodzenia polskiego prawa - mówił Adrian Stankowski, najpopularniejszy ekspert "Wiadomości". Dzień wcześniej całą sytuację dosadniej podsumował prof. Zbigniew Krysiak. Jego zdaniem holenderska spółka, jedyny akcjonariusz TVN-u, to "firma słup" w rękach Amerykanów z grupy Discovery.
- Amerykanie kontrolują nie tylko TVN, mimo że podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie mogą mieć w mediach pakietów kontrolnych – mówił reporter "Wiadomości", przypominając, że "Niemcy i Francja nie od dziś chronią swój kapitał, także ten obecny w mediach". A nowelizacja ustawy ma przybliżyć Polskę właśnie do tych zagranicznych standardów.
Tymczasem, zdaniem "Wiadomości", część dziennikarzy i politycy opozycji "próbują wmówić Polakom, że chodzi o kneblowanie ust najbardziej przychylnej im stacji telewizyjnej".
Stacji, która obecnie jest w rękach Amerykanów, ale zdaniem ekspertów TVP nic nie stoi na przeszkodzie, by doszło do "wrogiego przejęcia dokonanego przez Rosjan". Na wątek rosyjski zwracał uwagę w "Wiadomościach" Samuel Pereira, szef portalu TVP.info. A dzień później w tym samym tonie wypowiadał się prof. Mieczysław Ryba, politolog z KUL-u.
Przypomnijmy, że w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych, były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz były prezes TVP, tłumaczył, że sensem przygotowywanej zmiany przepisów jest to, aby "amerykański właściciel - wszystko jedno, na jakim poziomie własności - nie mógł już być pośrednim właścicielem polskiej telewizji".
