Stuhr odpowiedział na atak TVP. Kpi też z prawicowego publicysty
04.02.2021 21:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Maciej Stuhr zareagował na złośliwe komentarze pod swoim adresem i nieprzychylny mu reportaż "Wiadomości". W obszerny wpisie na FB skomentował słowa krytyki, jakie spłynęły na niego po wywiadzie dla Wprost. Zdradził też, gdzie widzi siebie za kilka lat. Nie jest to ani scena, ani plan.
Po wywiadzie dla Wprost, w którym Maciej Stuhr głośno zastanawiał się, czy ma jeszcze siłę mieszkać w Polsce, aktor znalazł się na celowniku prawicowych publicystów. Trafił też do głównego wydania "Wiadomości", które wykorzystały okazję, aby zastanowić się, "dlaczego celebryci gardzą Polakami".
Stuhr postanowił ustosunkować się do krytycznych reakcji na swoim FB, gdzie zamieścił obszerny wpis, tłumacząc, dlaczego miewa wątpliwości.
"Jest w naszym społeczeństwie spora grupa ludzi, która właśnie tak się czuje. Grupa ludzi, którą boli to, że wyrzuca się z pracy pogodynkę za to, że wystąpiła z serduszkiem WOŚP. Którą boli, że państwo skazuje na torturę kobiety, jak w krajach Trzeciego Świata. Którą boli, że państwo kupuje respiratory od handlarza bronią, w wyniku czego nie ma ani respiratorów, ani kasy, ani śledztwa i w ogóle prezes stwierdza, że nie ma żadnego problemu. I takich rzeczy są dziesiątki. Demokracja to ponoć rządy większości z poszanowaniem mniejszości. Tylko że z dnia na dzień tego szacunku dla mniejszości ubywa. Może nawet już go nie ma wcale?" – pisze Stuhr.
"Z tych komentarzy, które przeczytałem, zrozumiałem, że w sumie nasza kochana 'większość' szczerze by się ucieszyła, gdyby ta grupa, o której piszę, i do której się zaliczam, rzeczywiście po prostu by gdzieś wyjechała, a najlepiej zniknęła" – stwierdza aktor i tłumaczy:
"A przecież to, że mówimy wam, Droga Prawico, że coraz trudniej nam tu żyć, nie wynika z faktu, że chcemy wam zrobić na złość, albo się popisać. My chcemy uzmysłowić Wam, że zagarniacie całą przestrzeń wyłącznie dla siebie. […] Wszyscy mamy myśleć tak, jak wy myślicie. W podziwianym przez wiele polskich pokoleń świecie cywilizacji zachodniej, właśnie to było chyba najpiękniejsze. Wolność. Możesz kochać, kogo chcesz, myśleć co chcesz, planować swoje życie tak, jak chcesz. Byle nie krzywdzić innych, zwłaszcza słabszych".
Syn Jerzego Stuhra odniósł się też do złośliwego komentarza Stanisława Janeckiego.
"To człowiek, który sporą część swojego życia poświęca udowadnianiu, jak marni, głupi, zepsuci i nic niewarci są celebryci. A przede wszystkim śmieszni, bo przecież pies z kulawą nogą się nimi nie przejmuje. Pan Janecki jest bardzo czujny. Nie przegapi żadnego postu, żadnej gali i żadnego wywiadu. Aż żal, że musi zajmować się rzeczami, którymi nikt się nie przejmuje".
Aktor skomentował też przypuszczenia Janeckiego, który stwierdził, że Stuhr wyemigruje do USA.
"Tenże autor w kpiarskim tonie zastanawia się, jak to Maciej Stuhr w Hollywood będzie podbierał role Banderasa i Waltza. Skąd nabrał przekonania, że chciałbym wyjechać, żeby tam robić karierę? Bóg raczy wiedzieć. Sam jestem całkiem usatysfakcjonowany karierą, którą już zrobiłem, i chociaż grywam w filmach za granicą, to bliższa jest mi myśl, żeby za parę lat wieść spokojne życie Marka Kondrata, niż ubiegać się w kółko za rolami" – zdradza Stuhr. Cały wpis możecie przeczytać poniżej: