"Wiadomości" w swoim stylu. Grzmią o "pseudoelitach" i cytują słowa Superniani sprzed 6 lat
Zdaniem pracowników "Wiadomości" krytyka Polskiego Ładu jest podobna do tego, co działo się wokół programu 500+. Na dowód zacytowano wyrwaną z kontekstu wypowiedź Krystyny Jandy i Doroty Zawadzkiej, znanej jako Superniania.
11.01.2022 17:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od kilku tygodni "Wiadomości" TVP próbują przekonać swoich widzów o tym, jak dobrym programem jest Polski Ład, dzięki któremu miliony Polaków mają zaoszczędzić niemałe pieniądze. W wydaniu z 10 stycznia jeden z materiałów poświęcony był wszystkim tym, którzy atakują nie tyle program, co rzekomo jego beneficjentów. W reportażu Macieja Sawickiego cytowano m.in. tweety Romana Giertycha i punktowano "młodzi dostrzegają, że Polski Ład to blisko 17 mld zł więcej rocznie w kieszeniach Polaków".
Wypowiadająca się w materiale Dorota Kania przyznała, że krytyka Polskiego Ładu "żywcem przypomina sytuację sprzed 6 lat, kiedy były zapowiedzi 500+ i kiedy 500+ zostało uruchomione". Na dowód przytoczono wypowiedzi Krystyny Jandy, która kiedyś rzuciła w jednym z wywiadów, że czuje się tak, jakby obrzucano ją fekaliami; a także Doroty Zawadzkiej, która latem 2016 r. komentowała zachowanie... Polaków na wakacjach.
Sawicki przytoczył taki cytat z Doroty Zawadzkiej: "Prawda jest taka, że dziś nad polskim morzem rządzi sraczka. Jedzą te wszystkie frytki, gofry, ryby na starych tłuszczach i nie wytrzymują".
To nie pierwszy raz, gdy "Wiadomości" wyciągają tę wypowiedź Doroty Zawadzkiej. Jak zwrócono uwagę drobnym maczkiem, psycholog mówiła o tym w wywiadzie dla "Newsweeka" w lipcu 2016 r. Reportaż dotyczył tego, jak Polacy zachowują się na wakacjach nad Bałtykiem. "Największy tegoroczny szok? Matka, jak gdyby nigdy nic myjąca w morzu ubrudzone fekaliami dziecko" - mówiła Superniania.
W tekście punktowała, że zwróciła uwagę na to, że tamtego lata nad morzem było wiele rodzin z dziećmi, co mogło być powiązane z wprowadzeniem programu 500+. Psycholog podkreślała, że to "fantastyczne", bo wiele dzieci po raz pierwszy mogło zobaczyć polskie morze. Komentowała, że z rozmów, jakie odbyła z dzieciakami wynikało, że wiele z nich nie wiedziało do tej pory, czym są wydmy. W żaden więc sposób nie krytykowała rządowego programu. Zawadzka zwracała jednak w ostrych słowach uwagę, że to rodzice przekraczają granice i zachowują się często nieodpowiedzialnie.
W ten sposób Zawadzka znalazła się w gronie "pseudoelit", o których tak często mówi się w "Wiadomościach". Sama była zdziwiona swoją obecnością w głównym wydaniu serwisu informacyjnego TVP.