"Wiadomości" przekroczyły granicę. Skandaliczny język w materiale TVP

Krystyna Pawłowicz, dziś sędzia Trybunału Konstytucyjnego, publicznie nazywała w przeszłości flagę UE "szmatą". Dziś ten sam język słychać w "Wiadomościach" TVP, choć w obliczu wojny w Ukrainie, nikt - przynajmniej teraz - nie ma odwagi obrażać europejskiego sojuszu.

Danuta Holecka od lat firmuje swoją twarzą "Wiadomości" TVP
Danuta Holecka od lat firmuje swoją twarzą "Wiadomości" TVP
Źródło zdjęć: © AKPA

05.03.2022 | aktual.: 06.03.2022 09:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Rosyjski czołg pod sowiecką szmatą zmierzający na Kijów. Te zdjęcia przypominają historię sprzed blisko 80 lat, gdy przez polskie miasta i miasteczka przetaczały się sowieckie kolumny, tak jak wtedy, tak i dziś pod hasłami wyzwolenia to samo: śmierć, gwałty i rabunek - zaczyna swój piątkowy materiał dla "Wiadomości" TVP Krzysztof Nowina Konopka, autor materiału o apelu IPN do władz samorządowych o usunięcie z przestrzeni publicznej nazw i symboli upamiętniających komunizm.

Na ekranie TVP najpierw widać rosyjski czołg z flagą ZSRR, następnie archiwalne zdjęcia z czasów wojny, a w końcu wspomniany apel prezesa IPN Karola Nawrockiego. Całkowicie pomijając kwestię słuszności lub jej braku działań instytutu, uwagę zwraca wulgarny język dziennikarza publicznej stacji, błyskawicznie przywołujący na myśl chociażby wspomniane na wstępie wypowiedzi Krystyny Pawłowicz.

"Czy naprawdę 'Wiadomości' muszą sięgać do takiego rynsztokowego (pisowskiego) języka, tworząc materiały?" - pyta na Twitterze jeden z użytkowników, który jak sam o sobie pisze: "Od trzech lat kolekcjonuje screenshoty z 'Wiadomości' TVPiS. Liczy, ile razy padło 'für Deutschland' i ile razy pokazali Karnowskich".

Nie ulega wątpliwości, że rosyjskie działania w Ukrainie budzą słuszny sprzeciw i odrazę. Jednak nawet przekonanie o moralnej słuszności nie usprawiedliwia języka, który poza upustem emocji nie wnosi do debaty publicznej niczego dobrego. Może być za to odebrany jako przyzwolenie na coraz bardziej agresywny i pozbawiony szacunku do oponentów sposób komunikacji.

Warto przypomnieć, że wojna w Ukrainie to nie tylko czas próby dla jedności Zachodu czy wytrwałości Ukraińców, ale i dla świata mediów. Język, jakim opisują rzeczywistość, jednocześnie ją kreuje.

Więcej informacji na temat bieżącej sytuacji w Ukrainie znajdziesz na stronach livebloga WP Wiadomości.