"Wiadomości" idą na rekord. Tusk mówi po niemiecku i "wpływa na decyzje sądu"
W niedzielę "Wiadomości" TVP przez bite 6 minut informowały swoich widzów, że Donald Tusk dzieli Polaków, wypowiadał się skandalicznie o katastrofie w Smoleńsku i bronił osadzonego w areszcie Sławomira Nowaka. Na ciąg dalszy tego przekazu nie trzeba było długo czekać. Dzień później na krytykę Tuska poświęcono 7,5 minuty programu informacyjnego, który przyciąga przed telewizory 3 mln widzów.
Nie milkną echa po wywiadzie, jakiego Donald Tusk udzielił w przeddzień 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24. Były premier mówił Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej, że to Jarosław Kaczyński "ponosi w dużym stopniu odpowiedzialność za negatywne, tragiczne skutki spiskowych teorii. A sam najlepiej w sercu wie, ile ponosi politycznej odpowiedzialności za to, co się w Smoleńsku zdarzyło".
"Wiadomości" wykorzystały fragmentu tego wywiadu w programie z 11 kwietnia, zarzucając Tuskowi dzielenie Polaków i głoszenie okrutnych oskarżeń. Innym wątkiem podejmowanym przez byłego premiera było trzymanie w areszcie Sławomira Nowaka.
- Leży mi to na sercu, ponieważ był moim podwładnym i uważam, że… po prostu tak dalej być nie może – stwierdził na koniec wywiadu.
- To wypowiedź z piątku. A już w poniedziałek sąd wypuścił Nowaka z aresztu – mówił Konrad Wąż z "Wiadomości".
TVP przypomniało swoim widzom, że "były premier, którego Nowak był bliskim i wieloletnim współpracownikiem, do sprawy odniósł się w komercyjnej telewizji". Fragmenty wywiadu z TVN24 pojawiały się w materiale "Wiadomości" kilkakrotnie i były uzupełniane wypowiedziami m.in. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
- Te sformułowanie byłego premiera i szefa Rady Europejskiej, jak widać, mogło mieć swoją moc sprawczą i siłę, bo rodzi się pytanie o związek między tymi bezpodstawnymi, agresywnymi wypowiedziami premiera Tuska, a dzisiejszą decyzją sądu – mówił Ziobro.
"Wiadomości" w ciągu 7,5 minuty kilka razy przypominały o problemach z prawem byłego ministra Nowaka. Najpierw, że w lipcu zeszłego roku trafił do aresztu i ma zarzuty korupcyjne, prania brudnych pieniędzy i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Później była wzmianka o 4 mln zł w gotówce, które znaleziono w skrytkach w mieszkaniu Nowaka, samochodzie i dwóch mieszkaniach o wartości 2 mln zł. Wszystko to miało pochodzić z nielegalnej działalności "złotego chłopca".
W materiale stawiającym Donalda Tuska w złym świetle nie zabrakło typowych zagrywek "Wiadomości", czyli fragmentów archiwalnych nagrań, w których Donald Tusk mówi po niemiecku. I przypomnienie, że "w 2014 r. wyjechał z Polski, rozpoczynając karierę w Brukseli".