Wiadomo, dlaczego zginął. Ujawniono przyczynę śmierci Adama Richiego

Informacje o przyczynie śmierci aktora podaje m.in. amerykański portal Deadline.com, powołując się na raport z sekcji zwłok przeprowadzonej przez koronera. Jak z niego wynika, Adam Rich zmarł w wyniku przypadkowego przedawkowania fentanylu, a to niejedyna substancja znaleziona w jego organizmie.

Badania krwi wykazały także zawartość alkoholu oraz lorazepamu, substancji o działaniu przeciwlękowym i uspokajającym, silnie jednak uzależniającej. Adam Rich zmarł ósmego stycznia w swoim domu w Los Angeles. Miał 54-lata.

Adam Rich największą popularność zdobył na przełomie lat 70. i 80. rolą w komediowym serialu "Eight is Enough", w którym grał najmłodszego członka rodziny Bradfordów. Kiedy debiutował na ekranie, miał zaledwie osiem lat.

Szybko stał się ulubieńcem widzów. Niestety, mimo genialnego startu, jego dalsza kariera nie układała się najlepiej. Choć zagrał m.in. w takich produkcjach jak "Code Red" czy "Lochy i smoki", pod koniec lat 80. niemal zniknął z ekranów.

Potem kolorowa prasa częściej niż o sukcesach zawodowych donosiła o jego problemach z prawem i używkami. Nie było tajemnicą, że Rich wpadł w szpony różnych nałogów. W dorosłym życiu zmagał się także z depresją.

Otwarcie mówił o tym m.in. w swoich mediach społecznościowych. Jeszcze jesienią, kilka miesięcy przed śmiercią, twierdził, że od siedmiu lat jest trzeźwy. Na początku stycznia media obiegła informacja o jego śmierci.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.