Wałęsa nie ma wątpliwości. To trzeba zrobić z Kościołem

Lech Wałęsa po raz pierwszy był gościem w programie Kuby Wojewódzkiego
Lech Wałęsa po raz pierwszy był gościem w programie Kuby Wojewódzkiego
Źródło zdjęć: © fot. AKPA
Kamil Dachnij

12.05.2021 00:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W najnowszym odcinku show Kuby Wojewódzkiego pojawili się Lech Wałęsa oraz Aleksandra Żebrowska. Wyjątkowo żywą rozmowę przeprowadził prezenter z byłym prezydentem. Poruszono m.in. wątek pedofili w Kościele. Wałęsa wyjawił, co należy z tym zrobić.

Show Kuby Wojewódzkiego z każdym kolejnym odcinkiem rozkręca się coraz mocniej. W ubiegłym tygodniu gospodarz gościł u siebie Piotra Żyłę i Macieja Stuhra. Jednak tydzień po nich zjawiła się u niego jeszcze bardziej wyjątkowa persona, której do tej pory nie udało się mu zaprosić do programu. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że chodzi o Lecha Wałęsę.

Dość powiedzieć, że pod wpisem z tą informacją na profilu instagramowym Wojewódzkiego rozpętała się burza. Sporo osób skrytykowało prezentera za zaproszenie do programu "konfidenta". To bez wątpienia sprawiło, że wiele osób gorąco oczekiwało na emisję odcinka z byłym prezydentem. Gospodarz zaczął program od rozmowy z mniej znanym gościem, Olą Żebrowską, którą chwali się za to, jak ukazuje macierzyństwo na Instagramie.

Żonę Michała Żebrowskiego Wojewódzki określił jako najmądrzejszą kobietę u boku znanego mężczyzny w polskim show-biznesie. Prezenter nie ukrywał, że dobrze zna się z Żebrowską i jej partnerem, co przełożyło się na różnego rodzaju komplementy w rodzaju "jesteście wzorcowym modelem pary". Najciekawiej było, gdy poruszono wątek, że Ola nie ogląda filmów z Michałem. Kobieta bez ogródek odparła: "Jest bardzo fajnym facetem, po co mam psuć to wrażenie jego aktorstwem".

Gdy w studio pojawił się Lech Wałęsa, program mocno się ożywił. Były prezydent miał na sobie sweter z napisem "konstytucja", co już samo w sobie zasugerowało, że nie będzie stronił od tematów politycznych. I tak właśnie było. Noblista powiedział Wojewódzkiemu, że jest praktykiem i samoukiem, stąd nie przepada za teoretyzowaniem. Przyznał, że w przeszłości odradzano mu pojawienia się w show samozwańczego króla TVN-u, ale tym razem postanowił przyjąć zaproszenie.

Wojewódzki spytał go w pewnym momencie, o co chodziło z ogłoszeniem, że szuka pracy. Wałęsa rzeczywiście zamieścił je w kwietniu na portalu flexi.pl, który jest przeznaczony dla osób powyżej 50. roku życia. Zareklamował się w nim jako "doświadczony przywódca i świetny mówca". Podał także swoje oczekiwania finansowe (1-2 godzinne spotkanie to koszt minimum 20 tys. zł). Były prezydent już wcześniej komunikował, że z powodu pandemii koronawirusa został bankrutem. Prezenterowi odpowiedział krótko, że teraz jego pozycja jest gorsza, więc potrzebuje pieniędzy.

Jednak najmocniejszym fragmentem rozmowy był temat pedofilii w Kościele. Wałęsa nie miał żadnego problemu, by wypowiedzieć się w tym temacie. Jego pogląd jest stanowczy. – Do końca XX w. komunizm i ZSRR były głównymi wrogami Kościoła. Z tego powodu musiał ukrywać swoje brudy. Gdy to padło, nadszedł czas na oczyszczenie Kościoła. Módlmy się, żeby tak się stało – powiedział. Jednak dodał, że nie będzie to takie proste. – Są biskupi, to są ambicje, pieniądze. My wierni powinniśmy wyprosić Boga, by oczyścić instytucje – stwierdził. Te słowa zrobiły wrażenie na Wojewódzkim, który nie mogł zrobić nic innego jak zgodzić się ze swoim rozmówcą.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (248)
Zobacz także