W TVP nie ma "czarnej listy"? Jacek Kurski wie, przez kogo rozpętała się afera w Opolu

Dyskusja na temat atmosfery w TVP i "czarnej listy" z nazwiskami tych, którzy nie mają wstępu do telewizji publicznej, wciąż trwa. Jacek Kurski jednak wciąż konsekwentnie dementuje doniesienia. O tym, co jego zdaniem naprawdę spowodowało aferę w Opolu, a także o stosunku stacji do opozycji opowiedział w ostatnim wywiadzie.

Jacek Kurski
Źródło zdjęć: © PAP
Urszula Korąkiewicz

Krytyka TVP wydaje się nie mieć końca. Stacji wytknięto już zamieszanie wokół programu "Jaka to melodia?", rezygnację z Mazurskiej Nocy Kabaretowej czy w końcu aferę związaną z festiwalem w Opolu. Kurski opowiedział w wywiadzie dla tygodnika "wSieci", jak ze strony TVP wyglądała afera wokół festiwalu polskiej piosenki. Po raz kolejny powtórzył, że w stacji nie ma "czarnej listy" i wyjawił, jaki stosunek stacja ma do Kayah (po której odwołanym występie zaczął się bojkot artystów). Nie zabrakło jednak przytyku w stronę wokalistki.

- Ta artystka w ostatnim czasie gościła w Telewizji Polskiej w "Pytaniu na śniadanie", w "Jaka to melodia?", w "Hit hit hurra", w "Kocham Cię, Polsko", w "Teleexpresie" u Marka Sierockiego, a w TVP1 śpiewała kolędy, co w mojej opinii nieco trudno połączyć z udziałem w proaborcyjnych marszach, no ale to jej sprawa. Trudno w tym kontekście mówić o jakimś zapisie, to absurdalne pomówienie – wyjaśniał Kurski na łamach tygodnika "wSieci".
Co ciekawe, prezes TVP stwierdził także, że zna prawdziwy powód, przez który rozpętała się cała afera. Jego zdaniem to, co się wydarzyło w Opolu, było spowodowane próbą niedopuszczenia do występu Jana Pietrzaka.

- Gdy okazało się, że koncertu Jana Pietrzaka nie da się zablokować, bo się na to nie zgodziłem, postanowiono zagrać publicznością. Pomysł był najwyraźniej taki, że ludzie z "Solidarności" z całej Polski fizycznie nie są w stanie kupić biletów na koncert, bo gdy przyjeżdżają do Opola, to w kasach już oczywiście biletów nie ma. A z kolei ci, którzy na koncert wchodzą, urządzają jakąś manifestację, wychodzą, gwiżdżą czy machają flagami KOD i robią afront Janowi Pietrzakowi. Takie próby politycznego wykorzystania festiwalu już się zdarzały się w zeszłym roku, gdy na widownię weszła zorganizowana grupa KOD – mówił Kurski.
Szef Telewizji Polskiej odniósł się także do głosów namawiających opozycję do bojkotowania TVP ze względu na nierówne traktowanie i faworyzowanie przedstawicieli partii rządzącej. Jego zdaniem, krytyka wobec stacji jest bezpodstawna i wynika wyłącznie z tego, że opozycja straciła władzę.

- Byłem kiedyś politykiem opozycji i gdybyśmy wtedy byli tak traktowani przez TVP, jak dzisiejsza opozycja, nie mielibyśmy powodów do narzekań. Było dużo gorzej. Dziś każdy ma prawo głosu, pokazujemy pełen obraz wydarzeń. A te narzekania to często wynik kalkulacji politycznych. Przypomnę, że kiedy na posiedzeniu komisji sejmowej poseł Grzegorz Furgo, obecnie z Platformy, zaczął narzekać na nieobecność opozycji w telewizji publicznej, to szybko wskazałem, że w czasie poprzednich czterech dni on sam dwukrotnie gościł w najważniejszych programach publicystycznych w porze największej oglądalności. Te żale należy więc traktować z dystansem jako płacz nad utraconym monopolem – dodał w wywiadzie.
Niewątpliwie prezes krytykę widzów i mediów odbiera jako blokowanie zmian, jakie jego zdaniem wychodzą TVP na lepsze. Po raz kolejny także postawił TVP w opozycji do innych mediów pokazując, że to TVP powinna wytyczać normy. - Kumulacja tych spraw związana jest z faktem, że telewizja publiczna odbudowuje swoją podmiotowość i jest kotwicą pewnej normalności. W związku z tym próbuje się wzniecać wokół telewizji, przy każdej okazji lub bez okazji, niepokój wśród widzów, posługując się wymyślonymi materiałami, tzw. fake newsami – podsumował Kurski. Zgadzacie się z nim?

Zobacz także: Były dyrektor festiwalu w Opolu: nie wierzę w ani jedno słowo Kurskiego

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta