RozrywkaW TVP nie ma "czarnej listy"? Jacek Kurski wie, przez kogo rozpętała się afera w Opolu

W TVP nie ma "czarnej listy"? Jacek Kurski wie, przez kogo rozpętała się afera w Opolu

Dyskusja na temat atmosfery w TVP i "czarnej listy" z nazwiskami tych, którzy nie mają wstępu do telewizji publicznej, wciąż trwa. Jacek Kurski jednak wciąż konsekwentnie dementuje doniesienia. O tym, co jego zdaniem naprawdę spowodowało aferę w Opolu, a także o stosunku stacji do opozycji opowiedział w ostatnim wywiadzie.

W TVP nie ma "czarnej listy"? Jacek Kurski wie, przez kogo rozpętała się afera w Opolu
Źródło zdjęć: © PAP
Urszula Korąkiewicz

23.06.2017 | aktual.: 23.06.2017 16:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Krytyka TVP wydaje się nie mieć końca. Stacji wytknięto już zamieszanie wokół programu "Jaka to melodia?", rezygnację z Mazurskiej Nocy Kabaretowej czy w końcu aferę związaną z festiwalem w Opolu. Kurski opowiedział w wywiadzie dla tygodnika "wSieci", jak ze strony TVP wyglądała afera wokół festiwalu polskiej piosenki. Po raz kolejny powtórzył, że w stacji nie ma "czarnej listy" i wyjawił, jaki stosunek stacja ma do Kayah (po której odwołanym występie zaczął się bojkot artystów). Nie zabrakło jednak przytyku w stronę wokalistki.

- Ta artystka w ostatnim czasie gościła w Telewizji Polskiej w "Pytaniu na śniadanie", w "Jaka to melodia?", w "Hit hit hurra", w "Kocham Cię, Polsko", w "Teleexpresie" u Marka Sierockiego, a w TVP1 śpiewała kolędy, co w mojej opinii nieco trudno połączyć z udziałem w proaborcyjnych marszach, no ale to jej sprawa. Trudno w tym kontekście mówić o jakimś zapisie, to absurdalne pomówienie – wyjaśniał Kurski na łamach tygodnika "wSieci".
Co ciekawe, prezes TVP stwierdził także, że zna prawdziwy powód, przez który rozpętała się cała afera. Jego zdaniem to, co się wydarzyło w Opolu, było spowodowane próbą niedopuszczenia do występu Jana Pietrzaka.

- Gdy okazało się, że koncertu Jana Pietrzaka nie da się zablokować, bo się na to nie zgodziłem, postanowiono zagrać publicznością. Pomysł był najwyraźniej taki, że ludzie z "Solidarności" z całej Polski fizycznie nie są w stanie kupić biletów na koncert, bo gdy przyjeżdżają do Opola, to w kasach już oczywiście biletów nie ma. A z kolei ci, którzy na koncert wchodzą, urządzają jakąś manifestację, wychodzą, gwiżdżą czy machają flagami KOD i robią afront Janowi Pietrzakowi. Takie próby politycznego wykorzystania festiwalu już się zdarzały się w zeszłym roku, gdy na widownię weszła zorganizowana grupa KOD – mówił Kurski.
Szef Telewizji Polskiej odniósł się także do głosów namawiających opozycję do bojkotowania TVP ze względu na nierówne traktowanie i faworyzowanie przedstawicieli partii rządzącej. Jego zdaniem, krytyka wobec stacji jest bezpodstawna i wynika wyłącznie z tego, że opozycja straciła władzę.

- Byłem kiedyś politykiem opozycji i gdybyśmy wtedy byli tak traktowani przez TVP, jak dzisiejsza opozycja, nie mielibyśmy powodów do narzekań. Było dużo gorzej. Dziś każdy ma prawo głosu, pokazujemy pełen obraz wydarzeń. A te narzekania to często wynik kalkulacji politycznych. Przypomnę, że kiedy na posiedzeniu komisji sejmowej poseł Grzegorz Furgo, obecnie z Platformy, zaczął narzekać na nieobecność opozycji w telewizji publicznej, to szybko wskazałem, że w czasie poprzednich czterech dni on sam dwukrotnie gościł w najważniejszych programach publicystycznych w porze największej oglądalności. Te żale należy więc traktować z dystansem jako płacz nad utraconym monopolem – dodał w wywiadzie.
Niewątpliwie prezes krytykę widzów i mediów odbiera jako blokowanie zmian, jakie jego zdaniem wychodzą TVP na lepsze. Po raz kolejny także postawił TVP w opozycji do innych mediów pokazując, że to TVP powinna wytyczać normy. - Kumulacja tych spraw związana jest z faktem, że telewizja publiczna odbudowuje swoją podmiotowość i jest kotwicą pewnej normalności. W związku z tym próbuje się wzniecać wokół telewizji, przy każdej okazji lub bez okazji, niepokój wśród widzów, posługując się wymyślonymi materiałami, tzw. fake newsami – podsumował Kurski. Zgadzacie się z nim?

Źródło artykułu:WP Teleshow
jacek kurskikayahprogramy rozrywkowe
Komentarze (2)