Viki Gabor groziła utrata słuchu. "Nie reagowała na żadne bodźce słuchowe"
24.04.2023 11:36, aktual.: 24.04.2023 12:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rodzina młodej piosenkarki w serialu dokumentalnym TVP o jej życiu wyznała, że Viki Gabor według zagranicznych lekarzy miała być głucha. Fakt, że udało się temu zapobiec, uważają za cud.
Viki Gabor w ostatnich latach stała się największym objawieniem polskiej sceny muzycznej. Gdy jako 11-latka pojawiła się na castingu do "The Voice Kids", zrobiła furorę swoim wykonaniem hitu Katy Perry "Roar". Od tego czasu wygrała Eurowizję Junior i wydała dwie płyty.
Jako gwiazda odkryta przez TVP doczekała się serialu dokumentalnego "Viki Gabor: Mój świat". Już w pierwszym odcinku mama 15-latki wspomniała o tajemniczej chorobie, o której dotychczas nie mówiono.
- W ogóle nie chciałam poruszać tego tematu, bo to było takie dla nas. Nigdy nie chciałam, aby Viktoria istniała przez jakąś historię ze swojego życia, tylko przez talent, muzykę i śpiew - powiedziała przed kamerami jej mama, Ewelina Gabor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kolejnym odcinku produkcji wyjawiono, z czym zmagała się Viki i jej rodzina. Okazuje się, że tuż po jej narodzinach prognozowano, że nigdy nie będzie słyszeć.
- Kiedy Viki przyszła na świat, okazało się, że nie będzie słyszeć, taką diagnozę dostaliśmy od lekarzy w Hamburgu. (...) Nie reagowała na żadne bodźce słuchowe - zwierzyła się matka nastolatki.
Jak zdradziła Ewelina Gabor, dopiero polscy lekarze wpadli na rozwiązania, które pomogły Viki odzyskać słuch. Przeszła specjalistyczny zabieg i długą rehabilitację. Pierwsze trzy lata życia spędziła właściwie w sterylnych warunkach, bo każdy nawet najmniejszy katar wywoływał stan zapalny ucha.
- Miałam być niesłysząca. Nie wiedziałam, że tak to się potoczy, że będę mogła śpiewać i tworzyć muzykę. To niesamowite i strasznie się cieszę, że tak się stało - mówi dziś o tym okresie życia Viki Gabor w serialu TVP.
Co ciekawe, pomysł na eurowizyjny występ nastolatki z udziałem głuchych dzieci na scenie zrodził się przypadkiem i wcale nie pochodził od Viki czy jej bliskich, a od Anny Cyzowskiej, szefowej agencji kreacji rozrywki i oprawy TVP.
- Gdy usłyszałam, że mają być tam dzieci migające, bo przekaz jest taki, żeby dzieci, które nie mogą słyszeć, widziały o czym Vika śpiewa, o czym jest przekaz "Superhero", to ja się w tym momencie po prostu rozpłakałam. Pani dyrektor zapytała, o co chodzi, a ja nie mogłam słowa wykrztusić, ale wtedy opowiedziałam jej tę historię i mówię: "proszę zobaczyć, jaki to jest zbieg okoliczności" - wspomina mama 15-letniej gwiazdy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.