Viki Gabor usłyszała tajemniczą diagnozę. "Gdyby świat o tym wiedział..."
- Dotychczas wszyscy mówili o mnie, a teraz ja chcę wam coś opowiedzieć o sobie - mówi Viki Gabor w serialu dokumentalnym TVP o sobie. Obraz o utalentowanej muzycznie 15-latce jest jednak pełen smutku. Okazuje się, że skrywała przed opinią publiczną fakt, że dawniej zmagała się z poważną chorobą.
Gdy Telewizja Polska ogłosiła, że stworzy ośmioodcinkowy serial o fenomenie Viki Gabor, wielu zastanawiało się, czy rzeczywiście jest o czym opowiadać. W końcu kariera dziewczyny rozpoczęła się zaledwie pięć lat temu, gdy zgłosiła się do programu "The Voice Kids". Szybko jednak okazało się, że ogromnie wyróżnia się na tle utalentowanych muzycznie dzieci. Jej dojrzały, silny głos sprawił, że z marszu stała się gwiazdą sceny.
Czy z produkcji dokumentalnej o życiu Viki Gabor można dowiedzieć się czegoś nowego? Jak na razie w pierwszym odcinku serialu jedynie rzucono tropy, którymi zamierza podążać ekipa filmowa. Jest trochę o popularności i hejcie, kontakcie z fanami czy szkolnej edukacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największą niewiadomą jest wspomniana choroba, z jaką miała przed kilkoma laty mierzyć się Viki. - Mam łzy w oczach, gdy mama opowiadała o tym, że dostała ulotkę, jak należy działać z dzieckiem, które ma taką diagnozę, a nie inną - mówi jeden z managerów wokalistki.
A Baron dodaje: - Gdyby świat o tym wiedział, gdy miała 11 lat, może byliby bardziej przychylni. To nieprawdopodobne, że człowiek może dostać drugą szansę.
Dlaczego więc nigdy wcześniej Gabor nie mówiła o tak trudnym etapie swojego życia? Wygląda na to, że była to wspólna decyzja jej rodziny.
- W ogóle nie chciałam poruszać tego tematu, bo to było takie dla nas. Nigdy nie chciałam, aby Viktoria istniała przez jakąś historię ze swojego życia, tylko przez talent, muzykę i śpiew - powiedziała przed kamerami jej mama, Ewelina Gabor.
Nie wiadomo, na co cierpiała młoda gwiazda, ani czy w produkcji TVP padnie więcej szczegółów na temat tajemniczej choroby. Jednak to, co mówi o sobie i swoim życiu sama zainteresowana, prowadzi do smutnych wniosków.
15-latka twierdzi, że boi się poznawać nowe osoby, bo podejrzewa je o złe intencje. Że jej dzieciństwo skończyło się po Eurowizji. Że zwykle wyjście ze znajomymi do kina wydaje się być niemożliwe przez to, jakie wzbudza zainteresowanie i że na każdym kroku czuje się oceniana.
Cena sławy jest więc wysoka. O tym, czy za bardzo wysoka dowiemy się prawdopodobnie z kolejnych odcinków serialu TVP. Pocieszające jest to, że Viki wciąż naturalnie utrzymuje kontakt ze swoimi fanami. Sceny, gdy po koncertach rozmawia z nimi na korytarzu, przyjmuje od nich prezenty, ogląda jak śpiewają i tańczą, udowadniają, że wokalistka naprawdę czerpie z tego radość. Bo jak mówi, śpiewa dla fanów i wierzy, że każdy może być superbohaterem, który zmieni świat.
Serial "Viki Gabor: Mój świat" można oglądać na platformie TVP VOD.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.