Trwa ładowanie...

Materiał "Wiadomości" TVP zniknął. Ale w internecie nic nie ginie

Z internetowych zasobów "Wiadomości" TVP zniknął fragment wydania programu z lipca 2019 r. Znajdowały się w nim peany na cześć Ursuli von der Leyen i europosłów PiS, które dziś z perspektywy czasu mogą wydawać się dość niezręczne. Ale w internecie nic nie ginie.

- Cała sprawa ma też ciekawy polski wątek, który może mieć znaczenie dla naszego kraju - mówił we wstępie do materiału  Michał Adamczyk - Cała sprawa ma też ciekawy polski wątek, który może mieć znaczenie dla naszego kraju - mówił we wstępie do materiału Michał Adamczyk Źródło: Materiały prasowe
d1r3crj
d1r3crj

Jedyny ślad po reportażu "Nowe rozdanie, nowe możliwości" Maksymiliana Maszendy to wpis na oficjalnym Twitterze "Wiadomości" z 17 lipca 2019 r. Niestety, po kliknięciu w link pojawia się komunikat "Błąd 404 – żądana strona nie została znaleziona!", następnie użytkownik zostaje przekierowany na stronę główną serwisu "Wiadomości" TVP.

Jednak w internecie nic nie ginie. Użytkownik Twittera FlasH, który niedawno informował o swoim odkryciu, dotarł do reportażu i opublikował go w całości w serwisie Wykop. Znalezisko błyskawicznie zostało "wykopane" ponad 3 tys. razy. Co takiego znalazło się materiale?

ZOBACZ TEŻ: Co dalej z polskimi pieniędzmi? Miller o najważniejszych warunkach

Bez mała czterominutowy reportaż Maszendy poświęcony jest Ursuli von der Leyen, która 16 lipca 2019 r. została wybrana przez Europarlament na przewodniczącą Komisji Europejskiej. Zdecydowała minimalna liczba głosów – "za" było 383 europosłów, "przeciw" 327, a 22 wstrzymało się od głosu.

d1r3crj

Jak podkreślał dziennikarz TVP, do zwycięstwa Ursuli von der Leyen przyczynili się polscy europosłowie.

- Decydujące okazały się głosy europejskich konserwatystów z Polski z Prawa i Sprawiedliwości, którzy dotrzymali słowa - mówił w materiale Maszenda.

- Gdyby nie PiS, dzisiaj cieszyłaby się lewica, Zieloni, komuniści, którzy głosowali przeciwko niej - tłumaczył "Wiadomościom" Ryszard Czarnecki.

d1r3crj

Z kolei stały komentator "Wiadomości" Jacek Karnowski nazwał poparcie przez PiS kandydatury Niemki "najlepszym rozwiązaniem w tej konstelacji".

Maszenda podkreślił, że o poparcie dla Von der Leyen zabiegała u Mateusza Morawieckiego Angela Merkel, a sam premier Polski sprzeciwił się nominacji na to stanowisko Fransa Timmermansa, któremu nie podobało się m.in. "upolitycznienie sporu o reformę sądownictwa".

- To moment bardzo ważny, bo obóz rządzący w Polsce został uznany, przynajmniej przez główny nurt chadeków, za prawomocnego partnera politycznego. To jest bardzo ważne zdarzenie. Nie mamy izolacji, a mamy udział w dużej europejskiej grze i to pozycji podmiotowych - ponad 2 lata temu Karnowski nie krył entuzjazmu.

Dziś powyższe słowa mogą brzmieć w ustach polityków PiS i prorządowych mediów dość niezręcznie zważywszy na kary nałożone na Polskę, zablokowanie pieniędzy z Funduszu Odbudowy i warunki, jakie Ursula von der Leyen stawia polskiemu rządowi. A są to uzależnienie wypłat od likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, zobowiązania do zmiany systemu dyscyplinarnego i przywrócenia sędziów odsuniętych od orzekania.

- Cała sprawa ma też ciekawy polski wątek, który może mieć znaczenie dla naszego kraju - mówił we wstępie do materiału Maszendy prowadzący "Wiadomości" Michał Adamczyk. Z perspektywy czasu jego słowa okazały się prorocze.

d1r3crj

Nie wiadomo, czy reportaż z lipca 2019 r. zniknął akurat teraz, czy nastąpiło to wcześniej. Być może to przypadek i możemy mówić o niezwykłym zbiegu okoliczności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1r3crj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1r3crj