Ukrainiec nie pojawi się na Eurowizji. Wstąpił do wojska
Grupa Kalush Orchestra jest tegorocznym reprezentantem Ukrainy w Konkursie Piosenki Eurowizji. Pomimo wojny w ich kraju nie wycofują się z rywalizacji, a nawet są wspierani przez swój rząd. Zespół nie pojawi się jednak w Turynie w pełnym składzie.
18.04.2022 21:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już za niespełna miesiąc odbędzie się 66. Konkurs Piosenki Eurowizji. Pomimo wojny w Ukrainie organizatorzy postanowili nie wycofywać się ze swojego pomysłu, jedynie zabronili występu Rosjanom. Do Turynu zawita za to grupa ukraińskich muzyków. Zresztą folkowy zespół Kalush Orchestra jest wskazywany przez bukmacherów jako faworytów konkursu.
Ich wyjazd z ojczyzny nie jest jednak prostą sprawą. Jak informuje serwis Deadline, muzycy otrzymywali specjalne pozwolenie od ukraińskich władz na start trasy koncertowej po Europie.
Kalush Orchestra - Stefania - Ukraine 🇺🇦 - Official Music Video - Eurovision 2022
Na scenie zabraknie z nimi jednego tancerza. Mężczyzna dołączył do armii w Kijowie, broniąc swojej ojczyzny. Zdecydował, że nie przerwie walki dla udziału w Eurowizji.
Przypomnijmy, że Kalush Orchestra nie byli pierwszym wyborem Ukrainy w tegorocznym konkursie. Początkowo na Eurowizji miała ich reprezentować Alina Pash, jednak ukraińska telewizja zarzuciła jej nielegalny pobyt na Krymie w 2015 r. Choć jej przedstawiciele zarzekali się, że mają dokumenty na legalne przekroczenie granicy przez artystkę, ostatecznie ona sama wycofała się pod lawiną krytycznych komentarzy.