Rzecznik wodociągów wydał oświadczenie. Wywiad był protestem

Ziemowit Nowak, rzecznik Wodociągów Kieleckich, udzielił wywiadu, w którym w kółko powtarzał to samo. Teraz mężczyzna wyjaśnił, dlaczego się na to zdecydował i wydał oficjalne oświadczenie.

Rzecznik Wodociągów Kieleckich wydał oświadczenie
Rzecznik Wodociągów Kieleckich wydał oświadczenie
Źródło zdjęć: © Facebook | Wodociągi Kieleckie Sp. z o.o.

29.01.2021 13:27

"Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarię. W sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje" - powiedział Ziemowit Nowak, rzecznik Wodociągów Kieleckich w rozmowie z TVP Kielce. Mężczyzna odpowiadał tak na każde zadane przez dziennikarza pytanie. Nagranie obiegło sieć i zachwyciło internautów.

Ludzie zastanawiali się jednak, czy rzecznik był tak zdenerwowany wywiadem przed kamerą, czy specjalnie udzielał takiej odpowiedzi. Teraz sam Ziemowit Nowak zabrał głos i rozwiał wszelkie wątpliwości. Okazało się, że wypowiedź rzecznika była "demonstracją, protestem przeciwko manipulacji" stacji TVP.

"W związku z tym, że zalała mnie fala pytań w internecie, przez telefon, SMS, postanowiłem na piśmie odnieść się do wywiadu dla publicznej TVP Kielce 27.01.2021 r. Wywiad był demonstracją, protestem przeciwko manipulacji, jakiej ta telewizja się dopuściła i do tej pory z niej się nie wycofała. 21 stycznia zadzwoniła do mnie dziennikarka TVP Kielce, że chce zrobić materiał o tym, dlaczego w Kielcach jest tak dużo awarii wodociągów, a Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej – jak się wyraziła – 'sobie z nimi poradziło'" - czytamy w oświadczeniu.

Rzecznik Wodociągów Kieleckich wydał oświadczenie

Okazało się, że rzecznik tłumaczył Telewizji Polskiej, skąd wzięła się awaria. Dziennikarze jednak nie zareagowali. "Tłumaczyłem, i przez telefon, i do kamery, że nie można zestawiać sieci wodociągowo-kanalizacyjnej do sieci ciepłowniczej, bo my mamy prawie 3 tysiące kilometrów sieci, a ciepłownicy 150 km. Nasze pierwsze rury są położone 40 lat wcześniej niż ciepłownicze. Tego nie da się porównać" - wyjaśnił. "Co zrobiła TVP Kielce w głównym wydaniu informacji o godz. 18.30? Porównała naszą sieć do MPEC, stwarzając u widza fałszywe wrażenie, że Wodociągi Kieleckie nie radzą sobie z usuwaniem awarii" - dodał.

Wypowiedź rzecznika Wodociągów Kieleckich

Stacja miała się dopuścić jeszcze jednego kłamstwa w materiale. "W tym samym materiale TVP Kielce dopuściła się jawnego kłamstwa. Nie puściła mojej wypowiedzi, że liczba awarii z roku na rok maleje, mimo że wzrasta długość sieci. Mam na to dokumenty, które w każdej chwili mogę przedstawić. W materiale TVP Kielce usłyszałem natomiast, że 'w poprzednich latach, mimo niskich temperatur, wodociągi tak często nie ulegały awarii' - bez powołania się na jakiekolwiek źródło. Czyli czarne jest białe a białe jest czarne" - wyznał rzecznik.

Rzecznik Wodociągów Kieleckich zdecydował się zastosować technikę "polityków". "Kiedy więc po 6 dniach redakcja TVP Kielce po raz kolejny chciała ze mną porozmawiać o awariach, postanowiłem zaprotestować. Zastosowałem technikę powtarzania w kółko tej samej odpowiedzi na pytania, na które 6 dni wcześniej już odpowiadałem. Technikę znaną i stosowaną gównie przez polityków, z perełką 'już odpowiedziałem na to pytanie'. Reakcja internetu jest olbrzymia. Facebook, Twitter, Tik Tok, portale informacyjne, większość zrozumiała tło i powód mojej demonstracji" - przyznał.

"Zawsze w mojej dziesięcioletniej karierze rzecznika staram się współpracować z mediami na zasadzie partnerskiej i nie jest moim celem zaognianie sporów. Jednak do partnerstwa potrzebne są dwie strony" - podsumował Ziemowit Nowak.

Zobacz także: Zamieszki w USA w relacji TVP. "Skandaliczne słowa"

Źródło artykułu:WP Teleshow
tvpwodociągikielce
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)