TYLKO W WP. Zieliński o Cezarym Żaku w "Uchu prezesa": "Nie jestem taki płaczliwy!"
W najnowszym odcinku "Ucha prezesa" w roli Jarosława Zielińskiego zadebiutował Cezary Żak. Aktor w komiczny sposób przerysował postać polityka. Jak tę rolę odebrał sam minister?
Po raz pierwszy w "Uchu prezesa" pojawiła się postać Jarosława Zielińskiego. W serialu wiceminister MSWiA bardzo stresuje się wizytą u prezesa i w obecności pani Basi połyka garść tabletek na uspokojenie. W gabinecie ledwo może wydobyć z siebie głos. Prezes pyta go o problemy policji, a następnie wręcza mu dymisję. Zieliński jest zrozpaczony i nie wie, jak poradzić sobie w trudnej sytuacji.
Zapytaliśmy ministra, jak odebrał rolę zagraną przez Cezarego Żaka. Czy podobała mu się ta parodia?
- Jeszcze nie oglądałem odcinka, ale przedstawiono mi już, jak zostało to pokazane. Muszę powiedzieć, że to zupełnie błędna charakterystyka mojej osoby. Na pewno nie jestem tak strachliwy i płaczliwy. Na pewno też nie jestem tak kurczowo przywiązany do stanowiska i nie boję się jego straty - śmieje się minister Zieliński.
Minister zapewnia jednak, że umie się z siebie śmiać.
- Oczywiście mam do tego dystans, dlatego nie biegnę teraz do komputera, by obejrzeć ten odcinek "Ucha prezesa". Zobaczę sobie wieczorem w domu - wyznał nam minister Jarosław Zieliński.