TVP Info do opozycji: "Czy nie jest wam wstyd?". Jednemu posłowi puściły nerwy
Na czym polega rzetelne i bezstronne dziennikarstwo polityczne według TVP Info, pokazali ostatnio reporterzy sejmowi, którzy dosłownie gonili posłów opozycji z mikrofonem, by zadać jedno pytanie: "Czy nie jest wam wstyd?". Niektórzy drwili z pracowników TVP, inni przyspieszali kroku, unikając prowokacji. Jeden z posłów w pewnym momencie stracił cierpliwość i zwrócił się do Straży Marszałkowskiej o interwencję.
18.08.2023 | aktual.: 18.08.2023 07:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Posłowie opozycji, a zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, nie chcą odpowiadać, w jaki sposób głosowali w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego czy budowy zapory na granicy z Białorusią - mówiła prezenterka TVP Info w programie "Info wieczór". Po tych słowach wyemitowano kuriozalne nagranie z Sejmu, gdzie dwójka młodych pracowników stacji dosłownie goniła posłów opozycji, by zadać jedno pytanie: "Czy nie jest panu/pani wstyd?".
Niektórzy nie chcieli wdawać się w dyskusję po tak postawionym pytaniu. Maciej Lasek w pierwszej chwili zignorował reporterkę TVP Info, ale po chwili wrócił i wytłumaczył, dlaczego głosował przeciw zaporze na granicy z Białorusią (w skrócie: bo nie spełnia swojej funkcji, a PiS sobie nie radzi z nielegalnymi imigrantami). Mirosława Nykiel w pierwszym momencie nie zrozumiała pytania, po czym z uśmiechem odpowiedziała dziennikarce: "To pani jakaś fantazja. Może się pani nie wyspała dzisiaj".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izabela Leszczyna odbiła piłeczkę, mówiąc: "To pani powinno być wstyd, że pracuje pani w takiej reżimowej telewizji". Z kolei Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy wdał się w żartobliwą wymianę zdań z młodym reporterem TVP Info, pytając: "A jaka to jest telewizja? Telewizja PiS-owska? Ta propagandowa?". Dziennikarz nie dał zbić się z tropu i stwierdził, że "propaganda to w TVN", a on jest z Telewizji Polskiej. Ale ostatecznie nie dowiedział się, czy Śmiszkowi jest wstyd, czy też nie.
Do wstydu lub jego braku nie przyznał się również Robert Kropiwnicki, który w kontaktach z TVP Info zawsze powtarza, że nie rozmawia z "agencją PR-owska rządu". - Panie pośle, pan coś wymyśli nowego. "Agencja PR-owska rządu" jest dzień w dzień. To się robi nudne - mówił z uśmiechem pracownik TVP Info.
Poseł Kropownicki parł naprzód razem z koleżanką, nie wdając się w dalszą dyskusję. Ale w końcu przystanął i z oburzeniem w głosie zwrócił się do stojących przy schodach funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. - Do panów mam prośbę, żebyście jednak reagowali, że poseł nie może przejść, bo panowie kablami zasłaniają - poskarżył się poseł PO.