TVN7 apeluje do widzów. Nieustannie przypominają o wygasającej koncesji
09.02.2022 13:25, aktual.: 09.02.2022 13:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kolejny kanał grupy TVN Discovery ma problem z uzyskaniem zgody Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na dalsze nadawanie. TVN7 ruszyło z kampanią uświadamiającą widzów o ich trudnym położeniu. Głos zabrał też dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.
Pod koniec lutego kolejny kanał z grupy TVN Discovery może stracić polską koncesję na nadawanie. Wciąż nie zapadła w tej sprawie decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, mimo że włodarze stacji twierdzą, że wiele miesięcy temu dostarczyli wszelkie wymagane dokumenty.
Administracja TVN7 jest przekonana, że prawnie spełnia wszelkie wymogi uzyskania polskiej koncesji i przestrzega widzów, że od decyzji KRRiT zależy, czy nadal będą mogli oglądać Siódemkę bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Teraz już każdy widz stacji nie będzie mógł pominąć tej informacji.
Pod logiem stacji w trakcie emisji umieszczono informację, ile dni pozostało do wygaśnięcia koncesji TVN7. Obecnie (w środę 9 lutego) podawany jest komunikat o 16 dniach do końca zezwolenia. Każdego dnia liczba maleje. Dodatkowo również na innych antenach TVN przypomina się o sytuacji siostrzanej stacji w serwisach informacyjnych.
- Ten kanał jest od trzech lat naszym oczkiem w głowie. Staramy się inwestować bardzo dużo. Teraz przygotowujemy, w czasach pandemii - co jest ogromnym wysiłkiem - projekty za granicą. To są ogromne koszty, wysiłki, żeby widownia miała swój ulubiony program w nowej formie. (...) Oferta jest znakomita, tyko żywot Siódemki wydaje się krótki - powiedział na antenie TVN24 dyrektor programowy Edward Miszczak.
Dodał, że nie ma formalnego powodu aby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przedłużyła stacji TVN7 koncesji. Następne posiedzenie rady w tej sprawie odbędzie się 10 lutego. Do poparcia wniosku brakuje tylko jednego głosu.
- Zwróciliśmy się do jedynego czynnika, który może jeszcze zafunkcjonować, czyli do naszych widzów. Jeśli państwo chcą tego kanału dalej, to proszę wysyłać maile na adres Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - apeluje Misczak.