Porażka TVN. Fatalne wyniki oglądalności "Lab"
"Lab" to serial, który TVN kierował do fanów kryminałów. Jednak okazało się, że widzowie nieszczególnie byli nim zainteresowani. Oglądalność była tak niesatysfakcjonująca dla stacji, że postawiła na radykalny krok.
Jak informuje portal Wirtualne Media, średnia widownia premierowych odcinków "Lab", które wyemitowano w okresie od 15 lutego do 21 maja 2021 r. wyniosła 452 tys. widzów. Rynkowy udział TVN-u wynosił 5,01 proc. w gronie wszystkich widzów, 6,13 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 5,50 proc. w grupie 16-59. Produkcja była emitowana przez pierwsze dwadzieścia odcinków od poniedziałku do piątku o godz. 17:00, a od 15 marca TVN przeniósł emisję na godz. 16:00.
Największą popularnością cieszył się pierwszy odcinek. Obejrzało go 801 tys. osób. W czasie emisji swojego serialu TVN zajął ostatnie miejsce w rynku telewizyjnym w grupie 4+, czyli wśród czterech głównych stacji. Pierwsza w tym czasie była TVP2 (13,11 proc.), druga – TVP1 (12,93 proc.), a trzeci – Polsat (12,32 proc.). Wpływy reklamowe wokół "Labu" wyniosły 23,24 mln zł.
- Wyniki nie były na miarę oczekiwań i nie zdecydowaliśmy się na realizację drugiego sezonu. Wydaje się, że trochę rozminęliśmy się z oczekiwaniami widzów co do charakteru tego pasma o 17.00 - powiedział serwisowi Bogdan Czaja, zastępca dyrektora programowego TVN.
Stacja w jesiennej ramówce pokaże nowy serial, który zastąpi "Lab". Najprawdopodobniej będzie to inna produkcja o charakterze paradokumentalnym, ale TVN na chwilę obecną nie zdradził informacji na ten temat.
Przypomnijmy, że każdy odcinek "Labu" przedstawiał śledztwo w innej sprawie: było m.in. morderstwo, zaginięcie młodych dziewczyn, porwanie dziecka czy handel ludźmi. Stałymi bohaterami byli policjanci i pracownicy tytułowego laboratorium. Dzięki specjalistycznemu sprzętowi byli w stanie wytropić najmniejsze ślady zbrodni. Mówiąc najogólniej, serial był którąś z kolei próbą zrobienia w Polsce czegoś w stylu "CSI".