Tusk je pizzę i chce przejąć TVP. Żenujący materiał "Wiadomości"
Trudno zliczyć, który to już raz "Wiadomości" TVP straszą swoich widzów, że Tusk chce bezprawnie przejąć media publiczne. Ostatnio doszedł jednak nowy wątek - kulinarny. Co tym razem wymyśliła polska telewizja, która w domyśle nie sprzyja żadnej opcji politycznej?
07.11.2023 22:50
We wtorek (7.11) paskowy "Wiadomości" przeszedł samego siebie. Widzowie głównego wydania mogli m.in. przeczytać, że politycy opozycji "Przebierają nogami i atakują prezydenta", a "Platformie przeszkadza rozwój Polski". Prawdziwym kuriozum było jednak hasło: "Apetyt Tuska na pizzę i... media publiczne".
- Donald Tusk od wielu lat może liczyć na wsparcie ze strony zaprzyjaźnionych, prywatnych mediów. Te nie odstępują go na krok. Ostatnio towarzyszyły mu nawet w pizzerii. Te niechlubne standardy, pozbawione często rzetelności, rząd stworzony ewentualnie przez obecne partie opozycyjne może chcieć wprowadzić także do mediów publicznych - mówiła Edyta Lewandowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wiadomości" pokazały nie tylko, jak TVN i "Gazeta Wyborcza" relacjonowały wizytę Tuska w pizzerii. Ale przypomniały także nagranie TVN24 sprzed ośmiu lat, gdy premier Ewa Kopacz zamawiała przed kamerami białą kiełbasę w Warsie. Po co "Wiadomości" to zrobiły? By uwiarygodnić tezę, że "media przychylne Tuskowi niejednokrotnie udowadniały, że tematy kulinarne są im bardzo bliskie".
W dalszej części nie było już ani pizzy, ani kiełbasy. Ale za to po raz n-ty pokazano początek "Wiadomości" z 2009 r. z defiladą rosyjskich wojsk i fragment programu Tomasza Lisa, śpiewającego z publicznością w studiu "sto lat" ówczesnemu premierowi Tuskowi.
Nową tradycją "Wiadomości" jest też puszczanie nagrań od wielbicieli TVP, którzy mogą telefonować pod specjalny numer lub wysyłać "laurki" na adres e-mail. Tym razem puszczono głosy dwóch anonimowych, starszych panów. Jeden z przejęciem "nie zgadzał się na likwidację Telewizji Polskiej", a drugi nazwał TVP "najbardziej rzetelnymi mediami".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.