Ma powody do zmartwień. Kończy rok z niechlubnym rekordem

Radiowa Trójka w ostatnich latach systematycznie traci słuchaczy. Największe tąpnięcia nastąpiły jednak po majowym skandalu wokół Listy Przebojów oraz sierpniu, kiedy ze stanowiska dyrektora odwołano Kubę Strzyczkowskiego, a wraz z nim ze stacji odeszła spora część dziennikarzy stacji. Z opublikowanych w połowie grudnia danych badania Radio Track Kantar Polska wynikało, że Trójka zanotowała najniższych wynik słuchalności w historii - poniżej 3 proc. W przedziale od września do listopada 2020 r. słuchalność Programu III PR wyniosła dokładnie 2,6 proc. i był to spadek o 2,3 pkt w porównaniu z analogicznym okresem z 2019 roku.

Teraz portal Wirtualne Media podał dane dotyczace słuchalności stacji radiowych wśród osób z wyższym wykształceniem. I tu też Trójka zanotowała niechlubny rekord, tracąc w ciągu roku aż połowę słuchaczy z analizowanej grupy.

Dziś legendarna rozgłośnia przy Myśliwieckiej jest dopiero na siódmym miejscu, daleko w tyle za takimi stacjami, jak otwierające podium: RMF FM (26,1 proc.), Radio Zet (11,5 proc.), Eska (5,9 proc.), a także Radiem TOK FM (5,4 proc.), AntyRadiem (4,9 proc.) czy grupą A17 (4,7 proc.) obejmującą publiczne rozgłośnie regionalne. Warto przypomnieć, że w 2019 roku w tym samym okresie (wrzesień - listopad) i w tej samie grupie badanych, radiowa Trójka zajmowała 2. miejsce. Podsumowując odpływ słuchaczy, stacja zanotowała największy spadek w zestawieniu - bo aż o 6,5 pkt. proc.

W badaniu analizowano słuchalność 22 stacji radiowych. Prawie wszystkie rozgłośnie Polskiego Radia, poza Jedynką, zanotowały spadek słuchalności w grupie słuchaczy z wyższym wykształceniem. Co ciekawe, najmniej odbiorców tej grupy słucha informacyjnego kanału PR - Polskie Radio 24, który gromadzi przed odbiornikami zaledwie 0,6 proc. słuchaczy i zanotował spadek o 0,3 proc.