Tori Spelling skończyła 50 lat. Ponad 30 lat temu robiła furorę w "Beverly Hills 90210". A dziś? Jest nie do poznania
Tori Spelling była jedną z kilku głównych bohaterek show, które widzowie "Beverly Hills 90210" natychmiast pokochali. Choć jej postać łączyła się z pewnymi kontrowersjami. Od debiutu serialu minęły lata, Spelling ułożyła sobie życie zawodowe i rodzinne, ale nadal co jakiś czas raczy nas skandalami. Zobaczcie, jak się zmieniała!
Tori Spelling prawdopodobnie nie zrobiłaby kariery w show-biznesie, gdyby nie dołączyła do obsady serialu dla nastolatków, który natychmiast stał się szalenie popularny w USA, a później również w Europie. "Beverly Hills 90210" opowiadało o szkolnych, rodzinnych, a przede wszystkim romantycznych zmaganiach kilkorga przyjaciół z liceum. Młoda widownia rzuciła się na tasiemiec, który później uznano za produkcję kultową.
Ale Tori zapewne nie trafiłaby na plan "Beverly Hills 90210", gdyby nie jej sławny i obrzydliwe bogaty ojciec. Gdy córka zapragnęła stać się gwiazdą, zrobił, co mógł, aby tak się stało. Aaron Spelling stał za produkcją serialu, a jego ukochana pociecha dostała jedną z głównych ról. Wszyscy wiedzieli, że to nie był przypadek.
Teraz Tori jest 50-latką, żoną pracującą nad swoim małżeństwem, mamą pięciorga dzieci, wierną przyjaciółką koleżanki z serialu Jennie Garth. A co z karierą? Celebrytka łapie się każdej okazji, by zarobić. Bierze udział w kolejnych reality show, stara się być instagramową influencerką, wydaje książki... Ale i tak mówi się o niej głównie w kontekście skandali, utraty majątku albo wizerunkowych metamorfoz.
Jak zmieniała się Spelling? Zobaczcie!
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.