Tori Spelling, córeczka tatusia? Nie do końca
Spelling jest córką Aarona Spellinga, producenta serialu. Od początku plotkowano, że to on, dzięki swojej pozycji, sprawił, że dziewczyna dostała rolę. Jej zawodowe zawirowania po zakończeniu nagrywania hitu to dowód na to, że z karierą różnie bywa, nawet gdy ma się znane nazwisko i znajomości. Jednak póki Tori wcielała się w Donnę, nie mogła narzekać na brak pieniędzy czy zainteresowania. Być może właśnie dlatego nie poszła w ślady Shannen Doherty czy Luke'a Perry'ego i nie odeszła z show, by próbować odnieść sukces, grając gdzie indziej.
Co ciekawe, Aaron Spelling, który zmarł w 2006 r., nie zostawił córce fortuny. Producent miał majątek szacowany na 600 mln dol. Córka odziedziczyła zaledwie 800 tys. dolarów, co na gwiazdorskie standardy nie jest zawrotną kwotą. Być może wynikało to z faktu, że rodzice byli niechętni nowemu związkowi swojej córki, która zdradziła męża z kolejnym partnerem.
Tori miała odwiedzić ojca na krótko przed śmiercią. Producent cierpiał na chorobę Alzheimera. Aktorka mówiła później, że Aaron nie wiedział, jaką wartość mają pieniądze i sądził, że 800 tys. dolarów wystarczy, aby jego córka nie cierpiała biedy do końca życia.