Zgodzili się, choć nie wiedzieli, na co. Instagram otworzył im drzwi do kariery

Choć mogłoby się wydawać, że w programie "Too hot to handle" nie dało się niczego ukryć, producenci przygotowali dla widzów niespodziankę. Zdradzili, jak powstawało randkowe show.

Zgodzili się, choć nie wiedzieli, na co. Instagram otworzył im drzwi do kariery
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

28.04.2020 | aktual.: 28.04.2020 17:12

Jeden z najpopularniejszych obecnie programów Netfliksa to rozrywka w czystej postaci. Młodzi, atrakcyjni uczestnicy show byli nastawieni na zabawę bez granic. Niestety reguły gry zakazywały im bliskich kontaktów. Nie raz zdarzało im się łamać zasady, co skutkowało zmniejszeniem zwycięskiej puli, która na początku wynosiła 100 tys. dol.

Dla wielu widzów "Too hot to handle" zaskakujący mógł być fakt, że uczestnicy pochodzili z różnych stron świata. Obywatele Wielkiej Brytanii, Australii, Kanady i Stanów Zjednoczonych przyjechali na 30 dni do luksusowej posiadłości w Meksyku. I naprawdę nie wiedzieli, w co się pakują.

W filmiku zza kulis Netflix zdradził, że casting do programu przeprowadzono na Instagramie. Producenci szukali pięknych, popularnych i niezwykle pewnych siebie kobiet i mężczyzn, po czym zapraszali ich udziału w tajemniczym projekcie. Wiedzieli tylko tyle, że znajdą się w otoczeniu atrakcyjnych osób, z którymi będą mogli randkować i że mogą wygrać spore pieniądze. Taka przynęta okazała się wystarczająca.

Choć kamery nieustannie towarzyszyły uczestnikom, nie trzeba było długo czekać, aby przełamali bariery. Na pewno pomocny w tym był brak smartfonów, tabletów czy laptopów, które umożliwiłyby im kontakt ze światem. Alkohol również był ograniczany. Jedyne co im pozostawało, to opalanie się na plaży, trenowanie i flirtowanie ze sobą.

Efekty tych nietypowych wakacji zaskoczyły ich samych. Niektóre relacje miłosne przetrwały również poza programem.

Zobacz także
Komentarze (2)